Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 października 2024 09:18
Reklama KD Market

Barcelona gromi Deportivo. Samobójczy gol Krychowiaka



Piłkarze Barcelony przerwali złą passę i po trzech kolejnych porażkach w ekstraklasie tym razem rozgromili na wyjeździe Deportivo La Coruna 8:0 w 34. kolejce. Cztery bramki zdobył Urugwajczyk Luis Suarez. Katalończycy zachowali pozycję lidera ligowej tabeli.

W tym miesiącu Barcelona uległa kolejno Realowi Madryt, Realowi Sociedad i Valencii i roztrwoniła dziewięciopunktową przewagę nad Atletico Madryt, które z kolei wyeliminowało ją w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

- Graliśmy mniej więcej tak samo jak z Valencią, ale dzisiaj byliśmy niesamowicie skuteczni. Stworzyliśmy podobną liczbę sytuacji. To dla nas wspaniały rezultat. Osiągnięcie tutaj dobrego wyniku było kluczowe - skomentował trener gości Luis Enrique.

Barcelona i Atletico mają po 79 pkt, a "Duma Katalonii" jest sklasyfikowana wyżej dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich meczów ze stołecznym rywalem. Madrytczycy wygrali na wyjeździe trudne spotkanie z Athletic Bilbao 1:0. Jedyną bramkę zdobył Fernando Torres.

Bohaterem meczu z Deportivo był Suarez, który zdobył bramki w 11., 24., 53. i 64. minucie, zanotował także trzy asysty. Urugwajczyk ma już 30 goli ligowych i jest pod tym względem gorszy tylko od Portugalczyka Cristiano Ronaldo z Realu - 31. Na listę strzelców w ekipie Barcelony wpisał się także Chorwat Ivan Rakitic (47. minuta), Argentyńczyk Lionel Messi (73.), Marc Bartra (79.) i Brazylijczyk Neymar (81.). To najwyższe zwycięstwo obrońców tytułu w tym sezonie.

- Jesteśmy ludźmi, nie jesteśmy maszynami. Zdarza nam się popełnić błąd czy przegrać mecz. Ten dzisiejszy pokazał, że jesteśmy bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek - stwierdził Suarez.

Po zakończeniu spotkania pojawiła się informacja, że klub oraz sztab reprezentacji Brazylii porozumiały się w sprawie wakacyjnych występów Neymara w drużynie narodowej. Piłkarz chciał wziąć udział w igrzyskach olimpijskich w sierpniu oraz w czerwcowej jubileuszowej edycji (stulecie) Copa America, ale ostatecznie zagra tylko na tej pierwszej imprezie.

W meczu, który rozpoczął się o godzinie 22, Real Madryt odniósł ósme ligowe zwycięstwo z rzędu, nie dając u siebie szans czwartemu w tabeli Villarreal (3:0). "Królewscy" utrzymali punkt straty do Barcelony i Atletico. Walka o tytuł mistrzowski jest więc w Hiszpanii bardziej zacięta niż w jakiejkolwiek innej czołowej lidze w Europie.

Gole dla gospodarzy zdobyli Francuz Karim Benzema, Lucas Vazquez oraz Chorwat Luka Modric. To drugie trafienie było setnym Realu w tym sezonie La Ligi.

W końcówce starcia z grymasem bólu z boiska zszedł Ronaldo. Chwilę wcześniej Portugalczyk próbował wykonać przewrotkę, ale niefortunnie upadł na plecy. "Królewscy" kończyli mecz w dziesiątkę, ponieważ trener Zinedine Zidane wcześniej dokonał trzech zmian.

W innym środowym spotkaniu Sevilla przegrała na wyjeździe ze Sportingiem Gijon 1:2, a pierwszy gol dla gospodarzy padł po samobójczym trafieniu Grzegorza Krychowiaka. Polak niefortunnie przeciął dośrodkowanie i zaskoczył swojego bramkarza. Do własnej siatki posłał piłkę także 3 kwietnia w przegranym, również 1:2, spotkaniu z Realem Sociedad.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama