Chicago. 300 tysięcy domów wciąż bez prądu
330 tysięcy domów, głównie na północnych przedmieściach Wietrznego Miasta pozostaje bez dostępu do elektryczności. W wyniku gwałtownej burzy, która w poniedziałek rano przeszła przez metropolię Chicago w sumie bez prądu było ponad 850 tysięcy domostw. W terenie pracuje nieustannie blisko 900 ekip usuwających awarie.
- 07/12/2011 09:23 PM
330 tysięcy domów, głównie na północnych przedmieściach Wietrznego Miasta pozostaje bez dostępu do elektryczności. W wyniku gwałtownej burzy, która w poniedziałek rano przeszła przez metropolię Chicago w sumie bez prądu było ponad 850 tysięcy domostw. W terenie pracuje nieustannie blisko 900 ekip usuwających awarie.
Gwałtowna nawałnica w poniedziałek rano zaskoczyła wszystkich, łącznie z meteorologami którzy nie przyznają, że tak gwałtowne burze są ciężkie do przewidzenia. W ciągu zaledwie kilkunastu minut wiatr wiejący z prędkością przekraczającą 100 km na godzinę połamał dziesiątki drzew, które uszkodziły sieć elektryczną w wielu miejscach regionu. Najgorsza sytuacja panowała na północnych przedmieściach Chicago. W sumie bez prądu było 868 tysięcy budynków. To najwięcej od 13 lat.
Czytaj także: Historyczna nawałnica nad Chicago
Przedsiębiorstwo energetyczne ComEd pracowników, do usuwania awarii sprowadziło z sąsiednich stanów. Technicy pracują bez przerwy od poniedziałkowego poranka. Dostęp do elektryczności przywrócono 517 tys. domów. 330 tys. Wciąż musi jednak uzbroić się w cierpliwość, co przy wysokich temperaturach i braku klimatyzacji jest bardzo trudne.
Bez prądu wciąż jest 190 tys., domów na północnych przedmieściach, 68 tys. na zachód od Chicago, 48 tys. na terenie miasta i 25 tys. na południu.
ComEd zapewnia, że robi wszytsko, aby jak najszybciej usunąć awarie, jednak w wielu miejscach zniszczenia sieci energetycznej są bardzo poważne.
Osoby, które wciąż nie mają prądu mogą schronić się w klimatyzowanych pomieszczeniach w bibliotekach, na posterunkach straży pożarnej i policji.
MP
Reklama