Chcesz zrezygnować z wynajmowanego mieszkania, bo otrzymałeś ofertę pracy w innym mieście albo postanowiłeś wrócić do Polski. Musisz dać właścicielowi wypowiedzenie. Twoje prawa i obowiązki jako lokatora kończącego najem lokalu dyktowane są przez przepisy twego stanu albo/i miasta oraz zależą od tego, czy podpisałeś umowę najmu czy nie.
Zakończenie umowy wynajmu
Jeżeli masz umowę ustną najmu mieszkania (tzw. month to month lease), powiadom właściciela o chęci wyprowadzenia się na co najmniej 30 dni przed końcem miesiąca, kiedy zamierzasz się wyprowadzić. W przypadku posiadania umowy pisemnej np. na rok, daj wymówienie z wyprzedzeniem jedno- czy dwumiesięcznym przed wygaśnięciem umowy.
Depozytu za mieszkanie nie można „odmieszkać”. Depozyt służy jako asekuracja właściciela i nie może zostać użyty na czynsz za ostatni miesiąc, bo wtedy właściciel nie miałby z czego pokryć ewentualnych szkód poczynionych przez lokatora.
Jeżeli opóźnisz wyprowadzkę, właściciel może obciążyć cię za każdy dodatkowy dzień plus za koszty wynikłe z tego opóźnienia. Powiedzmy, że miałeś się wyprowadzić ostatniego dnia miesiąca, ale zatrzymały cię ważne powody. Przez ten czas nowy lokator musi, oczekując na mieszkanie, wynajmować hotel i obciąża za ten nieprzewidziany wydatek właściciela domu. Wtedy gospodarz będzie się domagać, żebyś ty pokrył dodatkowe wydatki wynikłe z twojej winy.
Mieszkanie musi być oddane w stanie takim, w jakim zostało przyjęte, z wyjątkiem lekkiego zabrudzenia (dywanów czy ścian) wynikającego z normalnego użytkowania i np. kilku gwoździ w ścianach po obrazach. Nie jesteś zobowiązany do odmalowania po sobie mieszkania, chyba że taka była twoja umowa z właścicielem.
Jak uniknąć niespodzianek
Przestroga: wiele osób popełnia błąd przy wyprowadzce. Wynoszą meble, wrzucają klucz do skrzynki pocztowej właściciela i odjeżdżają, często do innego stanu, licząc na to, że właściciel wkrótce odeśle im ich depozyt. Czek nie nadchodzi, a jeżeli – to poważnie pomniejszony o różne nieuzasadnione koszty. Jak mogą teraz podważyć decyzję gospodarza i domagać się zwrotu pieniędzy mieszkając daleko? Mogą udać się do sądu małych roszczeń (small claims court) właściwego dla lokalizacji mieszkania, ale nie potrafią przedstawić żadnych konkretnych dowodów, a po drugie – dojazd kilkuset mil do sądu kosztowałby więcej niż suma, której się domagają.
Błędu tego można uniknąć w następujący sposób. Należy poprosić właściciela o inspekcję mieszkania tuż przed wyprowadzką. Niech wskaże usterki, za które cię obciąży. Może zdołasz sam usunąć pewne szkody lub wysprzątać mieszkanie. Jeżeli uważasz, że zostawiasz mieszkanie w dobrym czy nawet lepszym stanie niż je zastałeś, wskaż to gospodarzowi.
Zwrot depozytu
W dniu wyprowadzki gospodarz może zwrócić ci pieniądze osobiście, ale nie musi, gdyż istnieje możliwość, że nadejdzie jeszcze niezapłacony przez ciebie rachunek za prąd czy gaz. Prawo nakazuje, by właściciel zwrócił lokatorowi depozyt w przeciągu tygodnia czy dwóch po opuszczeniu lokalu. Prawo natomiast nie dyktuje sposobu wyceny usterek czy wymaganego sprzątania. Jeżeli podejrzewasz, że właściciel może okazać się złośliwy i potrąci z depozytu zbyt dużo, zrób zdjęcia mieszkania lub w inny sposób udokumentuj jego dobry stan, by mieć podstawę do dyskusji lub roszczeń sądowych.
Złamanie umowy wynajmu
Powiedzmy, że pozostało ci osiem miesięcy do wygaśnięcia umowy, a otrzymałeś atrakcyjną ofertę pracy w innym mieście i postanowiłeś się przenieść. Nic nie mówiąc właścicielowi, wyniosłeś meble i opuściłeś mieszkanie, przez co “zrzekłeś” się lokalu. Dalszy przebieg wydarzeń zależy od tego, czy właściciel przyjmie to zrzeczenie (surrender). Jeżeli tak, jesteś zwolniony od umowy, choć musisz zapłacić za usterki w mieszkaniu i za czas, przez jaki lokal pozostanie niewynajęty. Jeżeli natomiast wynajmujący zrzeczenia nie przyjmie, jesteś odpowiedzialny za czynsz do końca trwania umowy.
Kiedy właściciel przyjmuje zrzeczenie mieszkania? Może ci to powiedzieć ustnie i potwierdzić to na piśmie, jeżeli jasno przedstawisz mu swoją sytuację, prosząc o zwolnienie cię z umowy wynajmu. Wielu wynajmujących jest wyrozumiałych. Ale jeżeli rzeczywiście uciekłeś z mieszkania i nie miałeś odwagi spojrzeć gospodarzowi w oczy, sytuację oceniać będziesz mógł tylko po jego dalszych poczynaniach. Wynajęcie lokalu kolejnemu lokatorowi oznacza przyjęcie zrzeczenia się mieszkania, lecz brak próby wynajęcia jest równoznaczne z odrzuceniem zrzeczenia.
Prawo lokalowe większości stanów nakazuje właścicielowi dokonania próby wynajęcia mieszkania, gdy lokator je porzuci. Powinien on posłać ci list oznajmiający, że nie przyjmuje twego zrzeczenia umowy, ale spróbuje wynająć mieszkanie. Po otrzymaniu takiego listu z całą pewnością jesteś zwolniony z obligacji wynikających z umowy wynajmu, ale możesz nadal być winien właścicielowi pewną sumę pieniędzy. Gdy właściciel wynajmie lokal np. po dwóch miesiącach, będziesz mu winien za te dwa miesiące, a jeżeli wynajmie mieszkanie za 100dol. mniej na miesiąc, zobowiązany jesteś do zwrócenia mu różnicy owych 100 dolarów przez czas trwania twojej umowy.
Z reguły właściciele domów wykorzystują depozyt lokatora na pokrycie strat (właśnie temu on służy) i czym prędzej ponownie wynajmują lokal, gdyż trudno im będzie ściągnąć pieniądze od upartego lokatora o nieznanym miejscu zamieszkania. Jeżeli cokolwiek pozostało z depozytu po pokryciu kosztów, wynajmujący jest zobowiązany zwrócić to byłemu najemcy.
Więcej informacji
Przepisy mieszkaniowe są regulowane przez prawo stanowe. W sieci szukaj „landlord tenant law” plus nazwa twego stanu.
US Department of Housing and Urban Development (HUD) podaje linki do przepisów wszystkich stanów: http://portal.hud.gov, “State Info”. Również: www.rentlaw.com. W razie wątpliwości – porozmawiaj z prawnikiem zajmującym się prawami lokatorów.
Elżbieta Baumgartner
fot.Wikipedia
Reklama