Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 11 października 2024 20:29
Reklama KD Market

Carnajew winny zamachu w Bostonie, grozi mu kara śmierci



Ława przysięgłych orzekła w środę o winie Dżochara Carnajewa, oskarżonego o dokonanie 15 kwietnia 2013 r. wraz z bratem Tamerlanem zamachu bombowego na mecie Maratonu Bostońskiego. Carnajewa uznano za winnego wszystkich 30 postawionych mu zarzutów.

Za 17 z tych zarzutów, w tym za udział w spisku w celu użycia broni masowego rażenia, grozi mu kara śmierci. Ta sama ława przysięgłych zdecyduje teraz, po drugiej rundzie zeznań świadków, czy zastosować najwyższy wymiar kary, czy też karę dożywotniego więzienia bez możliwości przedterminowego zwolnienia.

Na mecie Maratonu Bostońskiego zginęły trzy osoby, a ponad 260 zostało rannych. Tamerlan Carnajew zginął po zamachu w starciu z policją.

Był to najtragiczniejszy w skutkach zamach terrorystyczny w USA od 11 września 2001 roku. Obrona 21-letniego, pochodzącego z Czeczenii Dżochara Carnajewa argumentowała, że nie działał on z pobudek ideologicznych, lecz był zmanipulowany przez starszego brata Tamerlana, który był inicjatorem zamachu. "Nie doszłoby do tego, gdyby nie Tamerlan" - powiedziała obrończyni Carnajewa, Judy Clarke, specjalizująca się w obronie oskarżonych, którym grozi kara śmierci.

Clarke przyznała na początku procesu, że Dżochar był współwinny zamachu, i zapewniła, że obrona nie będzie się starała "pominąć kwestii jego winy (...) za te bezsensowne, straszliwe akty przemocy, których dopuścili się dwaj bracia".

Według prokuratury Carnajew obrał za cel niewinnych ludzi, ponieważ chciał sterroryzować USA w dniu, kiedy oczy świata zwrócone były na Boston i odbywający się w nim maraton. Współpracował z bratem z myślą o przeprowadzeniu "skoordynowanego ataku w celu zmaksymalizowania terroru".

Przed rozpoczęciem procesu na początku marca sąd oddalił wniosek obrony o przeniesienie go poza Boston. Na sali sądowej pojawiło się kilkadziesiąt osób, które ucierpiały w zamachu lub straciły w nim bliskich.(PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama