Amerykański koncern General Electric ogłosił plan budowy największej w USA fabryki paneli słonecznych. Tym samym rzuca wyzwanie spółce First Solar - największemu, jak do tej pory, ich producentowi. GE obiecuje także obniżenie cen...
Amerykański koncern General Electric ogłosił plan budowy największej w USA fabryki paneli słonecznych. Tym samym rzuca wyzwanie spółce First Solar - największemu, jak do tej pory, ich producentowi. GE obiecuje także obniżenie cen.
General Electric (GE) zakomunikowało w czwartek, że zainwestuje 600 mln dol. w fabrykę, która ma zatrudnić 400 osób i produkować rocznie 400 megawatów energii. Taka moc produkcyjna mogłaby zapewnić energię w 80 tysiącach domostw w skali roku. Nie wiadomo jeszcze gdzie będzie się znajdować zakład, ale planowany czas rozpoczęcia budowy to rok 2013.
W tym roku GE przejęło firmę PrimeStar Solar produkującą cienkowarstwowe panele słoneczne i samo zamierza zająć się ich sprzedażą. W tym tygodniu panele zostały poddane badaniom w Krajowym Laboratorium Odnawialnych Źródeł Energii, które wykazały, że dzięki domieszkom kadmu i telluru osiągnęły rekordową wydajność. Oznacza to, że można będzie sprzedawać je po niższej cenie niż robiła to wiodąca na rynku firma First Solar. Wiadomość ta spowodowała spadek ceny jej akcji początkowo blisko o 3 dol., czyli 2 procent, a w południe już o 148 dolarów.
Domeną GE była do tej pory produkcja turbin wiatrowych, jednakże użycie energii wiatru jest droższe i trudniejsze w porównaniu do energii słonecznej. To właśnie jest powodem stopniowej zmiany w strategii firmy, która już od jakiegoś czasu badała rynek paneli słonecznych i dlatego też już w 2008 roku zaczęła kupować akcje spółki PrimeStar Solar.
Popularność energii słonecznej w USA ciągle wzrasta. Dla przykładu, w 2010 roku w 65 tysiącach gospodarstw zainstalowano ogrzewanie wody energią słoneczną. Jest to 2 razy większa liczba niż w roku poprzednim. Najczęściej tego typu energii używa się w południowo-zachodnich stanach, tam gdzie jest najwięcej słońca.
MK
Redakcja
