Ewa Malcher
Składniki do tacos:
2–3 suszone papryczki de arbol (ang. Arbol chiles; hiszp. chile de árbol)
2 łyżki masła
2 drobno posiekane ząbki czosnku
1/2 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
1/2 łyżeczki meksykańskiego lub zwykłego oregano
2/3 szklanki wywaru z kurczaka
1-1/4 funta surowych krewetek obranych i pokrojonych na kawałki około 1/2 cala (ok. 1,2 cm)
sól
oliwa z oliwek
placki kukurydziane tortillas
meksykański ser chihuahua do posypania (dobry jest też ser quesadilla lub monterey jack)
zielona kolendra (opcjonalnie)
Salsa:
3 średnie miechunki pomidorowe (ang. tomatillos)
1 ząbek czosnku
1 duża papryczka jalapeño
1 duże dojrzałe awokado
sól do smaku
Wygląda na to, że tegoroczna zima w Chicago nigdy się nie skończy, dlatego kulinarna ucieczka do gorącego Meksyku wszystkim nam się przyda. Kto mieszka w Chicago, ten wie, co to jest taco lub papryczki jalapeño.
Dzisiejszy przepis jest w miarę łatwy, ale po kilka składników najprawdopodobniej będziemy musieli się wybrać do lokalnego meksykańskiego sklepu spożywczego. W dziale z przyprawami znajdziemy suszone papryczki de arbol – cienkie, długie, czerwone i bardzo ostre. Sprzedawane są w średnich woreczkach za kilka dolarów – zawsze można je później użyć zamiast ostrych płatków czerwonej papryki.
Co do meksykańskiego oregano, również sprzedawanego w tym samym dziale (około dolara za mały woreczek), to jest ono bardziej intensywne w smaku niż to powszechnie dostępne. Nie jest zmielone i w woreczku znajdziemy oprócz liści także łodygi. Takie oregano przed użyciem należy po prostu wysypać na dłoń i zetrzeć palcem na drobną miazgę. W takiej postaci dodajemy je do potrawy.
Owoce miechunki pomidorowej często są dodawane do różnego rodzaju sosów, ponieważ mają zdecydowanie więcej miąższu niż pomidory. Kupuje się je jeszcze oklejone liśćmi. Po obraniu należy je umyć w ciepłej wodzie.
W końcu awokado. Wiem, że istnieje wiele sposobów, by sprawdzić, czy awokado jest dojrzałe, ale czasami ten najlepszy jest najprostszy. Naciskamy palcem na skórkę i sprawdzamy, czy jest miękka. Nie powinniśmy natomiast odrywać ogonka ani stukać w sam owoc.
Rozpoczynamy przygotowanie dania. Najpierw rozgrzewamy piekarnik do 400 stopni Fahrenheita (205°C). Odłamujemy ogonki papryczek de arbol i w zależności od tego, jak ostre chcemy mieć finalnie nasze danie, albo wysypujemy nasiona ze środka albo je zostawiamy. Wrzucamy na patelnię (bez oleju) i prażymy. Po chwili kolor powinien zmienić się na bardziej intensywny, wtedy odkładamy papryczki na bok, żeby je trochę ostudzić. Następnie rozgniatamy na małe kawałki w moździerzu lub kroimy nożem na drobno.
Na patelni na średnim ogniu topimy masło i dodajemy posiekany czosnek. Przez chwilę smażymy, tak aby nabrał koloru, po czym dodajemy pokruszone papryczki de arbol, oregano, pieprz i wywar z kurczaka, mieszamy i czekamy, aż płyn trochę odparuje, a całość zgęstnieje. Zajmie to nam około 10 minut. W tym czasie na blasze wkładamy do piekarnika na kilka minut całe tomatillos, ząbek czosnku i jalapeño, żeby trochę się podpiekły.
Zaglądamy na patelnię. Jeśli płyn zgęstniał, dodajemy drobno pokrojone krewetki i mieszamy, dobrze pokrywając wszystko sosem. Następnie gotujemy przez około 3–5 minut lub do momentu, kiedy krewetki nabiorą różowego koloru. W międzyczasie wyjmujemy blachę z piekarnika. Grubo kroimy tomatillos, odcinamy ogonek od jalapeño, wycinamy nasiona i wyrzucamy, a pozostałe składniki razem z czosnkiem wrzucamy do blendera. Miksujemy całość, pulsując i dodając miąższ z awokado. Ponownie miksujemy. Na koniec można lekko doprawić solą. Salsa gotowa!
Teraz do piekarnika wkładamy lekko posmarowane oliwą placki tortilla na 3 do 5 minut – taki czas powinien być całkowicie wystarczający.
Krewetki podajemy na podgrzanych plackach z salsą, posypane serem i ewentualnie z odrobiną zielonej kolendry. Teraz tylko ciepła plaża, szum oceanu i butelka ulubionego napoju… Smacznego!
