Fettuccine z krewetkami w sosie pomidorowym
Czas przyrządzania: 25 min. | Koszt: 7 dol. za porcję | Przepis na dwie porcje
Składniki:
1 funt surowych obranych krewetek (ang. raw shrimp)
8 obranych rzymskich pomidorów pokrojonych w większą kostkę (ang. whole peeled plum tomatoes)
ząbek czosnku drobno posiekany
starta skórka i sok z jednej cytryny
pół paczki makaronu fettuccine
1 kieliszek ulubionego koniaku
2 duże łyżki śmietany
sól morska
świeżo zmielony pieprz
garść grubo posiekanej pietruszki
oliwa z oliwek
Fettuccine to jeden z najbardziej popularnych makaronów w kuchni włoskiej. Jest płaski, szeroki, często przyrządzany na świeżo w domu, ale można go także kupić w wielu sklepach. Używany do takich potraw jak fettuccine Alfredo (makaron z parmezanem i masłem) i pasta primavera (makaron ze świeżymi warzywami). Z tym rodzajem makaronu – jako że ma większą powierzchnię, którą może pokryć sos – mamy też większe pole do popisu.
Dzisiaj proponuję przepis na fettuccine z krewetkami w delikatnym sosie pomidorowym. W nowym roku postanowiłem (z nadzieją, że jakoś mi to wyjdzie), że będę starał się zdrowo odżywiać i do tego też zechcę Was namówić. Proponuję zacząć od sposobów przyrządzania dań (czyli - mniej smażenia, więcej gotowania), poprzez dołożenie do jadłospisu więcej owoców morza (krewetki lub ryby zamiast wieprzowiny czy wołowiny), po warzywa i mniej soli, oleju i masła. Postaram się siebie i Was przekonać do tego, że zdrowe gotowanie może być smaczne i szybkie.
Zaczynamy od krewetek. Polecam świeże, surowe, te jeszcze w skorupkach. Jeśli mamy wybór - zawsze wybierajmy świeże krewetki. Ale jeśli wyboru nie mamy - wówczas te mrożone należy rozmrozić i obrać. Jeżeli chodzi o rozmiar, to zależy od tego, gdzie je kupujemy. Rozmiary krewetek w sklepach przeważnie są opisywane informacją ile krewetek zawiera funt. Do naszej potrawy potrzebujemy 26 do 31 krewetek w funcie.
Pomidory można wprawdzie kupić przez cały rok, ale do naszego przepisu użyjemy te z puszki. „Whole peeled plum tomatoes” są smaczne, wygodne w użyciu. W mojej kuchni zawsze pod ręką mam co najmniej dwie puszki pomidorów.
Przechodzimy do fettuccine. W garnku gotujemy wodę, dodajemy odrobinę soli, łyżeczkę oleju i wrzucamy makaron. W międzyczasie na rozgrzaną patelnię wrzucamy krewetki i podsmażamy, żeby nabrały koloru. Po mniej więcej minucie (do dwóch) krewetki z białych zmienią się w różowe. Dodajemy skórkę z cytryny i czosnek. Żeby nie przypalić, mieszamy przez pół minuty i dodajemy pokrojone pomidory. Całość mieszamy i czekamy około 8 minut, żeby wszystko się przegryzło. Dodajemy koniak i podpalamy opary. W ten sposób alkohol się wypali, a całość przejdzie smakiem koniaku. Uwaga: ognia na patelni nie należy gasić – sam się wypali po około 30 sekundach. Ale musimy być ostrożni.
Teraz zmniejszamy gaz, dodajemy śmietanę, dobrze łącząc ją z całością i trzymamy jeszcze kilka minut na gazie.
Nasz makaron powinien być już miękki. Odlewamy wodę z garnka i wrzucamy dużą garść pietruszki. Mieszamy i nakładamy porcje na talerze.
Sos z krewetkami zdejmujemy z ognia i przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i odrobiną soku z cytryny. Nakładamy na makaron. Danie gotowe. Smacznego!
To jedna z moich ulubionych potraw – szybka, smaczna i zdrowa. Wszystkim, którzy już znają i lubią krewetki, na pewno przypadnie do gustu. A ci, którzy spróbują krewetek po raz pierwszy, mam nadzieję, że będą mile zaskoczeni.
Zdjęcia: Piotr Serocki, Ewa Malcher
O kucharzu
Mam na imię Piotr.
Pracowałem w sprzedaży, jeździłem 18-kołowcem, byłem szefem produkcji, menedżerem. Nie jestem profesjonalnym kucharzem. Gotowanie to moja pasja. Potrawy z całego świata lądują na moim talerzu, w mieszkaniu w Chicago.
Nie zawsze wszytko mi się udaje. Czasami z tych prób powstają całkiem nowe smakowe odkrycia. Większość moich przepisów bazuje na znanych potrawach, ale lubię dodać coś od siebie, zmieniać, uprościć.
Pierwszym i honorowym krytykiem jest zawsze moja żona, która zawsze, jako pierwsza próbuje wszystkich moich eksperymentów. Lubię też, kiedy przy stole zasiadają przyjaciele.
Mam nadzieję, że polubicie gotowanie ze mną. Smacznego!