Gdy na dworze mróz i śnieg
Mamy styczeń, czyli ze statystycznego punktu widzenia, najzimniejszy miesiąc roku. Warto przypomnieć więc zasady postępowania w przypadku wystąpienia silnych mrozów i opadów śniegu.
1. Przy drastycznym załamaniu pogody osoby osłabione lub zmęczone powinny pozostać w domu.
2. Nie należy wychodzić na mróz z pustym żołądkiem. Przed wyjściem zaleca się zjeść kaloryczny, najlepiej ciepły posiłek. Przewidując dłuższy pobyt na świeżym powietrzu warto zabrać ze sobą termos z gorącym napojem, np. herbatą imbirową (imbir ma właściwości rozgrzewające).
3. Przed wyjściem na zewnątrz, jak również w czasie pobytu na świeżym powietrzu, nie wolno pić alkoholu, gdyż silnie rozszerza naczynia, co sprzyja utracie ciepła - większość przypadków zamarznięć związanych jest ze spożywaniem alkoholu. Nie jest wskazane również palenie papierosów, ponieważ także przyspiesza utratę ciepła, w tym przypadku przez skurcz naczyń krwionośnych.
4. Koniecznie trzeba zabezpieczyć skórę odsłoniętych części ciała - twarz i ręce - tłustym kremem. Nie wolno na mrozie używać kremów nawilżających.
5. Najistotniejszy jest ciepły ubiór. Najlepiej ubierać się w kilka warstw odzieży, na tzw. cebulkę. Istotna jest nieprzewiewna kurtka z kapturem, czapka (przez głowę tracimy aż 30 proc. ciepła), szalik, rękawiczki oraz nieprzemakalne buty. Należy szalikiem zakrywać twarz, a szczególnie nos, bo zimno choć samo w sobie nie wywołuje przeziębienia, to powoduje namnażanie się bakterii i wirusów.
6. Należy unikać sytuacji sprzyjających odmrożeniom, a więc przede wszystkim bezruchu np. podczas oczekiwania na przystanku. Ryzykowne są także forsowne wyprawy w trudno dostępne miejsca, dlatego nie należy wybierać się na zimowe wycieczki samemu.
7. Temperatura poniżej 5 F (ź15 C) jest przeciwwskazaniem do spaceru z małym dzieckiem i osobą starszą.
8. W przypadku przymrożenia palców należy je włożyć pod strumień zimnej, lub letniej wody - nigdy pod gorącą wodę.
9. W przypadku odmrożeń należy niezwłocznie udać się do lekarza.
Propolis na łysienie
To świetna wiadomość dla mężczyzn i kobiet martwiących się perspektywą utraty włosów. Naukowcy japońscy z Hokkaido University zidentyfikowali substancję, która może okazać się skutecznym remedium na przerzedzanie się włosów. To nic innego jak kit pszczeli, który pszczoły używają do uszczelniania gniazda.
Człowiek, od najdawniejszych czasów, wykorzystywał tę lepką, żywiczną substancję do leczenia ran, wszelakich guzów, problemów skórnych, osteoporozy, świądu, a nawet gruźlicy.
Nic dziwnego, zawiera ona związki, które zwalczają infekcje bakteryjne i grzybicze. Ostatnie badania wykazały, że propolis stymuluje aktywność komórek zaangażowanych we wzrost włosów u zwierząt. Japońscy badacze testowali substancję na myszach, które wcześniej zostały wygolone lub wydepilowane przy pomocy wosku. się, że gryzonie, które smarowano propolisem znacznie szybciej odzyskały futerko od gryzoni, których skórę pozostawiono nietkniętą.
Co więcej, uczeni odkryli także, że po zaaplikowaniu wygolonym myszom propolisu wzrosła liczba komórek zaangażowanych we wzrost włosów. Zauważyli również, że w niektórych przypadkach utrata włosów jest spowodowana anormalnym stanem zapalnym, a skoro tak to propolis, który zawiera związki bakteriobójcze, może być prawdopodobnie użyteczny do leczenia stanów zapalnych powiązanych z łysieniem.
Niedługo rozpoczną się próby kliniczne, które pozwolą stwierdzić, czy propolis rzeczywiście wspomaga proces wzrostu włosów u ludzi.
Dorota Feluś
fot.Peter Foley/EPA