Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 12 listopada 2024 13:26
Reklama KD Market

(Nie)pokonani. Zawsze masz szansę

Niezamierzony scenariusz do naszego nowego cyklu napisało życie. Tragedia w polskiej rodzinie, gdzie wieloletni partner zamordował swoją konkubinę i ich 7-letnie dziecko – wstrząsnęła wszystkimi. Przyjaciele pary mówią o tym, że związek Anny Kosińskiej z Maciejem Kotlińskim był burzliwy, że często dochodziło do awantur, do przemocy. Dlaczego nikt wcześniej nie zareagował? Dlaczego Ania nie szukała pomocy? Pytania te pozostaną bez odpowiedzi...


Wszystkim, dla których nie jest jeszcze za późno, którzy dziś może czują się pokonani, ale ciągle mają szansę na to, by zmienić swoje życie, a może nawet je ocalić – dedykujemy nasz cykl.


Przemoc fizyczna, seksualna, słowna, uzależnienia, brak nadziei – lista naszych problemów nie ma końca. Często nie potrafimy ich zdefiniować, przyznać się do tego, że jesteśmy ofiarą/oprawcą, że nie umiemy poradzić sobie z własnym alkoholizmem, narkomanią dziecka, własną depresją, że żyjemy w koszmarze.


Nasz nowy cykl, którego autorami i pomysłodawcami są Kasia Kaczmarczyk – adwokat od lat pracująca z ofiarami przemocy domowej i Piotr Kochanowicz – jezuita, terapeuta, ma na celu przede wszystkim POMOC.


Kasia i Piotr zebrali relacje ludzi, którzy opowiadają swoje historie; jedne z nich mają szczęśliwe zakończenie, inne – jeszcze nie. Wszystkie opowiedziane są po to, by pomóc tobie, mnie, naszemu sąsiadowi lub koleżance w uświadomieniu problemu i poszukaniu pomocy. Od tego bowiem wszystko się zaczyna...


Opowieść Sylwii


Jeżeli ktokolwiek powiedziałby mi kilka lat temu, że wyląduję w schronisku z nowo narodzonym dzieckiem i że jakiś facet będzie mną rzucał po ścianach jak piłką tenisową, nie traciłabym nawet czasu, żeby śmiać się z takiej osoby. Nie wspominając moich bliskich i przyjaciół. Sylwia – dobra w szkole, dobra w sporcie, z dobrej rodziny, z dobrymi znajomymi. „Takie rzeczy” osobom takim jak Sylwia się nie przydarzają.


Poznałam miłość swojego życia w szkole. Nie byliśmy w tej samej klasie, chodził do klasy z moją współlokatorką, której nauczycielka, po zakończonym semestrze, zaprosiła całą klasę na pożegnalne piwo. Nie chciałam iść, miałam już inne plany, ale koleżanka bardzo mnie prosiła; czego nie robi się dla przyjaciół… Antonio od razu wpadł mi w oko, szybko zaczęliśmy rozmawiać. Okazało się, że nie tylko umie utrzymać ciekawą i dowcipną konwersację, ale jest też otwarty na nowe opinie i, mimo młodego wieku, jest inteligentny i dojrzały. Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało.


Dla kogoś, kto nigdy nie doświadczył przemocy w związku, oznaki takiej przemocy mogą początkowo być nieczytelne. Sprawdzanie telefonu, odbieranie telefonu, zwłaszcza kiedy dzwonili mężczyźni, i informowanie ich o tym, że jestem teraz w związku i powinni przestać do mnie dzwonić. Pamiętam, jak wyjątkowo się wtedy czułam. Myślałam, że musi mu tak na mnie zależeć, że chce mnie chronić przed całą resztą i mieć mnie tylko dla siebie. Jeżeli nie spędzał czasu u mnie w domu, rozmawialiśmy przez telefon godzinami. Byłam tak zauroczona tym facetem, że nawet, kiedy odwiedziła mnie przyjaciółka z Polski, po wielu latach niewidzenia, okłamywałam ją, że muszę dłużej pracować, a tymczasem spotykałam się z nim.


Pierwszy raz, kiedy mnie uderzył, wmówiłam sobie, że to moja wina. Źle się czułam i położyłam się. On droczył się ze mną, a ponieważ nie należę do najbardziej cierpliwych osób, zepchnęłam go z łóżka. Kopnął mnie wtedy w twarz. Kopnął. Nie uderzył. Kopnął. Nawet nie pamiętam, co się wtedy działo. Wiem tylko, że przyjechała policja, twarz napuchnięta i fioletowa jak śliwka, nie mogłam iść do pracy itd. Wmówiłam sobie, że to moja wina, bo przecież to ja go zepchnęłam, ja zaczęłam. Potem wszystko już poszło z górki…


Sylwia B.


[blockquote style="4"]Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, jak pomóc sobie lub członkom twojej rodziny, zadzwoń po darmową pomoc:


• Zrzeszenie Polsko-Amerykańskie (773) 427-6331, (773) 427-6333 – w języku polskim

• Life Span (312) 408-1210, (847) 824-0382 – w języku angielskim

• Catholic Charities (312) 655-7700 – w języku angielskim

Jeśli czujesz się zagrożony/a lub jesteś w niebezpieczeństwie, natychmiast dzwoń pod nr 911.[/blockquote]

Przemoc domowa dotyka nas i naszych bliskich. Jest to fakt, od którego nie uciekniemy. Przemoc domowa także nie wybiera: dotyka sąsiada i sąsiadki zza ściany, lekarza, do którego zabieramy swoje dziecko, nauczycielkę w szkole, panią w kasie w sklepie spożywczym albo naszego mechanika. Jak ją zidentyfikować, gdzie się skierować po pomoc?


Jeśli członek rodziny albo osoba ci bliska nadmiernie cię krytykuje, wyzywa, poniża, upokarza, izoluje od przyjaciół oraz rodziny, wmawia winę, zakazuje wychodzenia z domu do pracy – możesz być ofiarą przemocy psychicznej.


Jeśli członek rodziny albo osoba ci bliska bije cię, dusi, popycha, zadaje ból, pozbawia jedzenia, picia czy snu – możesz być ofiarą przemocy fizycznej.


Jeśli członek twojej rodziny albo osoba ci bliska zmusza cię do współżycia, gwałtu, współżycia z innymi osobami albo upokarza z powodu orientacji seksualnej – możesz być ofiarą przemocy seksualnej.


Jeśli członek twojej rodziny albo osoba ci bliska zabiera twoje wynagrodzenie, ściśle kontroluje twoje wydatki, zmusza do zobowiązań finansowych, niszczy mienie albo zakazuje dostępu do środków finansowych – możesz być ofiarą przemocy ekonomicznej.


Kasia Kaczmarczyk


Na zdjęciu: Kasia Kaczmarczyk i Piotr Kochanowicz fot.Dariusz Lachowski


niepokonani

niepokonani

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama