Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 21:11
Reklama KD Market

Świat na talerzu Piotra. Meksyk: Pico de Gallo

Świat na talerzu Piotra. Meksyk: Pico de Gallo
Śniadanie, obiad, przekąska z Pico de Gallo - czyli danie uniwersalne.

Pico de Gallo - w dosłownym tłumaczeniu “dziób koguta”, jest rodzajem świeżej salsy, którą można dodawać do wielu rożnych potraw, albo po prostu jeść z kukurydzianymi chipsami.

Można dodać jako przystawkę do jajecznicy, jako sos do smażonej ryby. Wszystkie produkty do tej potrawy można dostać w sklepach przez cały rok. Latem najlepsze są warzywa z własnego ogródka lub z targu farmerów, którzy licznie zjeżdżają do Chicago (proponuję poszukać w Internecie, gdzie jest najbliższy naszemu miejscu zamieszkania taki targ najbliżej miejsca zamieszkania).

A więc do dzieła.

/a> fot.Piotr Serocki


Pico de Gallo - przepis na 4 kubki

Czas przygotowania 20 min. | Koszt 4 do 15 dolarów

4 pomidory

3 białe cebule

2 średnie zielone cytrynki (ang.limes)  (¼ kubka soku)

1 papryczka chili (ang. jalapeño) (3-4 do wersji "ostrej") drobno posiekana

1/3 kubka posiekanej zielonej kolendry (ang. cilantro)

1 płaska łyżeczka soli

pół łyżeczki pieprzu

1 płaska łyżeczka zmielonego czosnku

 

Przygotowanie:

Proporcje objętościową pomidorów do cebuli należy utrzymać 1 do 1.

Zaczynamy od krojenia pomidorów i cebuli w drobną kostkę.

Z papryczkami jalapeño należy bardzo uważać - dotknięcie skórki papryczki, a później oka sprawi nam ból. Tutaj przydadzą się gumowe rękawiczki. Papryczkę kroimy na pół, wykrajamy wszystkie białe części i nasiona, resztę kroimy drobno i dodajemy do cebuli i pomidorów. Do tego dodajemy posiekaną kolendrę, doprawiamy solą, pieprzem, czosnkiem i zalewamy sokiem z cytrynek.

Po wymieszaniu wszystkiego należy odstawić Pico de Gallo do lodówki, na co najmniej 30 minut - sól i sok z cytryn potrzebują czasu, żeby się "przegryźć", a sama potrawa nabrała smaku. Gotowe Pico de Gallo należy przechowywać w lodówce.

 



 

Sezon na pomidory w Chicago trwa do końca października. Nawet nie mając własnego ogródka mamy szansę dostać świeże, soczyste pomidory na wielu targach farmerskich (Farmers Market) w Chicago i okolicy. Smakowo nie będą się one różniły od tych z naszego ogródka. Ceny świeżych tak zwanych "heirloom tomatoes" są na targach wyższe od tych w sklepach o ok. 4 dolary za funt.

Jako dziecko bardzo lubiłem pomidory z solą i pieprzem lub z cebulką i majonezem na wymyślnej kanapce. Teraz jajka sadzone ze świeżym Pico de Gallo jest jedną z moich ulubionych potraw na śniadanie.

Za tydzień przenosimy się na Karaiby: słońce, muzyka, plaże i jedzenie, czyli Kuba. Zapraszam.

 

/a> fot.Dariusz Lachowski


O kucharzu

Mam na imię Piotr.

Pracowałem w sprzedaży, jeździłem 18-kołowcem, byłem szefem produkcji, menedżerem. Nie jestem profesjonalnym kucharzem. Gotowanie to moja pasja. Potrawy z całego świata lądują na moim talerzu, w mieszkaniu w Chicago.

Nie zawsze wszytko mi się udaje. Czasami z tych prób powstają całkiem nowe smakowe odkrycia. Większość moich przepisów bazuje na znanych potrawach, ale lubię dodać coś od siebie, zmieniać, uprościć.

Pierwszym i honorowym krytykiem jest zawsze moja żona, która zawsze, jako pierwsza próbuje wszystkich moich eksperymentów. Lubię też, kiedy przy stole zasiadają przyjaciele. Napisz do mnie: [email protected]

Mam nadzieję, że polubicie gotowanie ze mną. Smacznego!

 

1

1

2

2

3

3

4

4

5

5

6

6

8

8

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama