Federal Motor Carrier Safety Administration (FMCSA) po latach rozważań i prawnych przepychanek poinformowała, że wchodzą w życie nowe przepisy nakładające obowiązek zamontowania i używania w samochodach dostawczych urządzeń do rejestrowania godzin pracy kierowcy (RODS – record-of-duty status). Mają one poprawić bezpieczeństwo i wyeliminować oszustwa.
Tak zwane ELD (z ang. electronic logging devices) to elektroniczne urządzenia w żargonie kierowców ciężarówek nazywane elektronicznymi log-bookami. Wcześniej znane były one pod nazwą EBOR, czyli electronic on-board recorder.
Federalna agencja informację o nowych przepisach podała 13 marca. Jednak wciąż nie wiemy, od kiedy nowe regulacje zaczną obowiązywać. Wiele wskazuje, że nastąpi to z końcem tego roku. Jak zwykle w takich przypadkach przez kolejne dwa lata będzie trwał proces wdrażania nowych urządzeń. Kierowcy ciężarówek najprawdopodobniej w drugiej połowie 2016 roku obowiązkowo będą musieli posiadać taki przyrząd. Amerykański Kongres zatwierdził już stosowne przepisy.
Skąd pomysł wprowadzenia elektronicznych kart drogowych? FMCSA przekonuje, że nowy program zaoszczędzi branży transportowej ponad półtora miliarda dolarów rocznie, ograniczając jednocześnie biurokrację i zużycie papieru. Poprawić ma się również bezpieczeństwo samych kierowców i innych użytkowników dróg. Pozwoli na to zdecydowanie lepsza kontrola godzin pracy (z ang. HOS – hours of service) uniemożliwiająca oszustwa. Federalna agencja szacuje, że liczba wypadków z udziałem samochodów ciężarowych wynikających z przemęczenia kierowców tirów znacznie się zmniejszy, co pozwoli uniknąć nawet 20 ofiar śmiertelnych rocznie. Liczba rannych może spaść o 434.
Co ciekawe, dwie największe organizacje zrzeszające kierowców zawodowych: ATA (American Trucking Associations) i OOIDA (Owner-Operator Independent Drivers Association) w kwestii nowych regulacji mają odmienne zdania.
Szef ATA Bill Graves powiedział, że reprezentowana przez niego organizacja popiera FMCSA we wprowadzeniu elektronicznych kart drogowych, gdyż poprawią one bezpieczeństwo na drogach i pomogą w przestrzeganiu i egzekwowaniu przepisów. Według ATA firmy, które już dobrowolnie wprowadziły nowoczesny system, i firmy wciąż stosujące stary, papierowy system nareszcie będą traktowane jednakowo, a ich szanse pod względem konkurencyjności wyrównają się.
Innego zdania jest OOIDA, która oficjalnie stwierdziła, że obawia się szykanowania i zmuszania kierowców do kontynuowania jazdy pomimo złej pogody lub zmęczenia. OOIDA zwraca również uwagę na kwestie finansowe: koszt nabycia i utrzymania urządzeń ELD. Szacuje się, ze średni roczny koszt elektronicznego log-booka to około 500 dolarów (cena minimalna to 165 dolarów, maksymalna nawet 832 dolary).
Najnowsze modyfikacje wprowadzone do ustawy o ELD chronią prywatność kierowców i zabraniają organom ścigania posługiwania się kartami drogowymi w celach pozyskiwania jakichkolwiek informacji innych niż godziny pracy kierowcy (HOS). Innymi słowy, jeżeli ELD wyposażony jest w GPS, który rejestruje pokonaną trasę, to informacje te pozostają wyłącznie do dyspozycji kierowcy i jego firmy. To optymistyczna wiadomość.
Teraz pozostaje nam już tylko czekać na wprowadzenie nowego gadżetu, w nadziei, że nie będzie nam za bardzo utrudniał wykonywania tego i tak już ciężkiego zawodu.
Kolejny odcinek już za tydzień.
Szerokiej drogi!
All About Trucks
www.allabouttrucks.us
Reklama