Biegaczka narciarska Justyna Kowalczyk (AZS AWF Katowice) przeszła wczoraj badania kontuzjowanej stopy w Szpitalu Św. Rafała w Krakowie. Ich wyniki powinny być znane jeszcze dzisiaj lub jutro.
"Zawodniczka przeszła badania tomografii komputerowej oraz rezonansu magnetycznego kontuzjowanej stopy" - powiedział lekarz opiekujący się dwukrotną mistrzynią olimpijską, Stanisław Szymanik. Kowalczyk we wtorek nad ranem wróciła do Polski z igrzysk olimpijskich w Soczi. To były najlepsze igrzyska, na jakich startowałam – powiedziała Justyna Kowalczyk po przylocie do Warszawy.
W imieniu Polskiego Komitetu Olimpijskiego podziękował całemu zespołowi wiceprezes Ryszard Stadniuk, brązowy medalista igrzysk z Moskwy w wioślarstwie. "Słowa uznania kieruję do całego teamu naszej mistrzyni. Wykonaliście kawał dobrej roboty" – podkreślił. "Dobry wieczór, dzień dobry" – tymi słowami zwróciła się do witających Kowalczyk.
"W najbliższy weekend na pewno nie wystartuję" – od razu zapowiedziała zawodniczka AZS AWF Katowice. Pytana, jak ocenia organizację zawodów, z jakimi wraca wrażeniami, odpowiedziała: "wiedziałam, czego mogę się spodziewać i te igrzyska spełniły moje oczekiwania, były najlepsze, na jakich startowałam. Z nostalgią będę je wspominać". 31-letnia zawodniczka z Kasiny Wielkiej wywalczyła w Soczi złoty medal w biegu na 10 km techniką klasyczną. To piąty olimpijski krążek Kowalczyk.
W Turynie w 2006 roku zdobyła brązowy (30 km techniką dowolną), a w Vancouver w 2010 - złoty (30 km techniką klasyczną), srebrny (sprint "klasykiem") i brązowy (15 km bieg łączony). Bieg na 30 km stylem dowolnym nie ułożył się po myśli Kowalczyk. Chwilę po starcie zahaczyła nogą o czyjąś nogę. "Niestety, była to moja lewa czyli ta kontuzjowana, no i coś tam się naruszyło i nawet przy znieczuleniu ból był bardzo duży. Próbowałam jeszcze, starałam się biec, ale tam gdzie trasa była zlodowaciała, nie dawałam już rady" - zaznaczyła.
(PAP)
Justyna Kowalczyk jest już w Polsce. Wczoraj wróciła ze złotym medalem z Soczi
- 02/26/2014 04:05 PM
Reklama