Trzej Królowie na koniach, kolędnicy z gwiazdą i kilkuset wiernych uczestniczyło w pierwszym orszaku Trzech Króli, który w minioną niedzielę przeszedł ulicą Belmont z parafii św. Ferdynanda do parafii św. Władysława.
Na trasie wystawiane były scenki bożonarodzeniowe. W jednej Trzej Królowie, szukając stajenki z Jezusem, spotykają na drodze współczesnego człowieka, który modli się, ale zaczyna wątpić, bo ciągle ma przed oczami komercyjny obraz świątecznych przygotowań i zakupów. Jednak przychodzą mu z pomocą wiara i nadzieja, dając wątpiącemu szansę na ratunek. Jeżeli potrafi obdarzyć miłością drugiego człowieka, to ta zaprowadzi go do Jezusa, któremu będzie mógł powierzyć swoje troski i zwątpienia.
Kolejna scenka przedstawiała parę diabłów starających się odwieść ludzi od wiary i Kościoła. Była także scenka ze współczesną rodziną, w której ojciec ulega nałogowi alkoholu. Żona nie widząc ratunku, chce opuścić męża, ale w krytycznym momencie pojawia się nadzieja i wiara w utrzymanie sakramentalnego związku. Odradza się miłość.
W poszukiwaniu stajenki z Jezusem kolędujący orszak dotarł do kościoła pw. św. Władysława, gdzie przed szopką z żywymi zwierzętami skończył się bożonarodzeniowy spektakl według scenariusza Aliny Szymczyk. Na jego zakończenie wszyscy uczestnicy zostali zaproszeni na ciepły poczęstunek.
– Bardzo się cieszę, że ta inicjatywa spotkała się z tak dużym zainteresowaniem wiernych, którzy uczestniczyli w orszaku – powiedziała siostra Ewa Bieniek ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii, inicjatorka zorganizowanego na wzór polski pierwszego orszaku Trzech Króli ulicami Chicago. – Spotykam się z podziękowaniami ze strony wielu osób, które podchodzą i mówią, że to doświadczenie bardzo wzbogaciło przeżywanie przez nich świąt Bożego Narodzenia – dodała siostra.
Inicjatywę zorganizowania orszaku podjęli proboszczowie parafii św. Ferdynanda – ks. Zdzisław Torba i parafii św. Władysława – jezuita, ojciec Marek Janowski. Swojego wsparcia udzielił miejscowy radny Ariel Reboyras, który wraz z grupą polityków także szedł w orszaku. Nad bezpieczeństwem przemarszu czuwała chicagowska policja. Za rok z pewnością orszak będzie jeszcze liczniejszy i wejdzie na stałe do kalendarza miejskich uroczystości bożonarodzeniowych.
Tekst i zdjęcia: AB/NEWSRP
Reklama