Chociaż Amerykanie uważają się za naród, który nad wszystkie rodzaje mięs przedkłada steki, to spożywają więcej drobiu niż wołowiny − wynika z raportu Priceonomics. Spadek konsumpcji wołowiny notuje się od 10 lat. Jest to wynik większej troski o zdrowie, a także o własną kieszeń.
Eksperci twierdzą, że białe mięso jest znacznie zdrowsze od czerwonego. Stąd zapewne spadek spożycia tego ostatniego w społeczeństwie coraz bardziej świadomym, jak dbać o zdrowie. To jednak tylko częściowo wyjaśnia zagadnienie. Główną przyczyna tego zjawiska jest bardziej prozaiczna: to cena. W 2013 roku funt wołowiny kosztował średnio 5,36 dol., czyli o 3,33 dol. więcej niż funt kurczaka.
Na wysokie ceny wołowiny wpłynęły rosnące koszty wyżywienia bydła, karmionego głównie kukurydzą, co doprowadziło do najniższej od 1952 roku liczby zwierząt hodowlanych.
Ogólnie Amerykanie zjadają mniej mięsa niż w latach poprzednich. Na pierwszym miejscu znalazły się jednak kury, a nie wołowina. W 2012 roku statystyczny Amerykanin spożył 60 funtów kurzego mięsa. I jest to niesamowity wzrost, zważywszy że w latach pięćdziesiątych Amerykanie zjadali rocznie zaledwie 16 funtów kurczaków na osobę.
Ewa Malcher
