Za 20 dol. uczeń miał – wedle pisma – otrzymać 5 dodatkowych punktów kredytowych, za 35 dol. miałby zostać zwolniony ze zdawania testu.
Kopia listu, zawierającego numer telefonu jednego z nauczycieli, była podpisana przez fikcyjnego pracownika szkoły.
W środę dyrekcja liceum znajdującego się na północnych przemieściach Chicago zamieściła na Facebooku zapewnienie, że pismo nie zostało wysłane przez szkołę i było najprawdopodobniej uczniowskim żartem.
Ofiarą psikusa padł jedne z nauczycieli, do którego, w spreparowanym piśmie, podano numer telefonu. Jego automatyczna sekretarzka nie nadążała z odmieraniem wiadomości od zainteres
owanych "ofertą". Dyrektor liceum Troy Gobble stwierdził, że utalentowani uczniowie jego liceum jak widać są zdolni sporządzić bardzo wyrafinowaną technicznie i wiarygdną fałszywkę.
(ct – kc)