Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 17:48
Reklama KD Market

Motocyklowa adrenalina

Dlaczego rośnie liczba śmiertelnych wypadków 


Na dobre rozpoczął się sezon motocyklowy. Dane statystyczne zgromadzone przez władze Illinois pokazują, że rośnie liczba śmiertelnych wypadków motocyklowych podczas gdy liczba wszystkich wypadków utrzymuje się mniej więcej  na tym samym poziomie. Spora część ofiar wypadków nie nosiła podczas jazdy kasków, których nie wymagają przepisy Illinois. 

/a> fot. Brandon Cripps/Flickr


Jak podaje Departament Transportu i Komunikacji Illinois (IDOT) w 2010 r. w wypadkach motocyklowych śmierć poniosło 131 osób, a w 2012 r. 148 co reprezentuje 13-procentowy wzrost na przestrzeni dwóch lat.

Policja stanowa oraz  IDOT nie potrafią wyjaśnić przyczyn wzrostu liczby tragedii na drogach zwłaszcza, że liczba wszystkich wypadków motocyklowych utrzymuje się na mniej więcej niezmienionym poziomie i liczba motocyklistów wzrosła o 57 proc., zaś benzyna ciągle drożeje.

Motor to jedna z pasji Polonusów. W Chicago działa kilka klubów motocyklowych. Oto refleksje przedstawicieli dwóch klubów dotyczące bezpieczeństwa jazdy motocyklem.

Magdalena Huk, znana jako "Dzika", założycielka pierwszego w USA pierwszego polskiego klubu motorowego Sokół, mówi "Dziennikowi Związkowemu", że za jej 15-letniej kadencji nigdy nie doszło do śmiertelnego wypadku. "Jazda w grupie jest inna niż indywidualna i wymaga umiejętności, dużej ostrożności i odpowiedzialności. Kierowcy muszą patrzeć w lusterka, podporządkować się zasadom klubu, nosić jego barwy i dostosować do prędkości najsłabszego kierowcy, który jest przyuczany. Nikt nie może się wyrywać i szaleć. Jeśli ktoś nie chce się podporządkować musi odejść".

Ponadto była prezes klubu Sokół konstatuje, że osobiście nie lubi kasku podczas jazdy i źle się w nim czuje. "Kask mnie ogłusza i nie czuję wiatru w uszach, który daje mi poczucie wolności. Mam jednak respekt dla osób, zwłaszcza tych nowych na motorach, które  chronią głowę. Uważam jednak, że noszenia kasku nie należy narzucać i powinno być osobistą decyzją".

Szef Legacy Motor Club używający pseudonimu "Jagna", też nie lubi  jeździć w kasku. Uważa, że jego noszenie "powinno być wyborem, a nie przymusem, zwłaszcza w przypadku doświadczonego motocyklisty".  Według niego, "kaski być może powinni nosić tylko  początkujący kierowcy"

"Jagna" przypisuje zwiększenie się liczby śmiertelnych wypadków brakowi doświadczenia i umiejętności nowych użytkowników motocykli. Jak podkreśla, popularność motoru wzrosła dzięki programom telewizyjnym i często właścicielami maszyn  są ludzie, którzy nie mają pojęcia, jak jeździć. "To, że zdali egzamin z jazdy o niczym nie świadczy. Powinni przejść specjalne szkolenie teoretyczne i praktyczne".

"Jagna" podkreśla, że od założenia klubu Legacy MC  w 2001 r. nie zginął żaden z jego członków, a było tylko kilka drobnych wypadków, głównie stłuczek.

Podobnie jak rozmówcy naszej gazety tak i niektórzy eksperci wyrażają przekonanie, że nowi motocykliści być może nie są odpowiednio wyszkoleni i za bardzo brawurowi.

Illinois jest jednym z trzech stanów, w których nie ma obowiązku noszenia kasku podczas jazdy. Równocześnie stan Lincolna plasuje się na ósmym miejscu w kraju pod względem liczby śmiertelnych wypadków motocyklowych – informuje organizacja Governors Highway Safety Association.

W 2011 r. ze 145 motocyklistów, którzy ponieśli śmierć w wypadkach, 110  nie miało na głowach kasków.

Wielu fanów jednośladów jest przeciwnikami kasków. Twierdzą, że kask przeszkadza zwracać uwagę na to, co się wokół kierowcy dzieje. Przeciwnicy kasku prowadzą intensywny lobbing w Legislaturze Illinois, by nie dopuścić do wprowadzenia obowiązku noszenia kasku.

W ostatnich dniach doszło do kilku tragicznych wypadków z udziałem motocyklistów. W Morton Grove koło Chicago 24-letni mężczyzna stracił panowanie nad maszyną i zderzył się z latarnią. Rannego odwieziono do szpitala, gdzie zmarł.

Student informatyki na Southern Illinois University w Carbondale poniósł śmierć w weekend w rezultacie wypadku w którym brały udział dwa samochody osobowe i motocykl.

W miniony piątek  w pobliżu Colona w Illinois  jadący na motorze mężczyzna został  zabity  wyniku zderzenia z samochodem osobowym, a jego 10-letni syn zmarł w szpitalu.

W weekend w Davenport w Iowa odbyła się doroczna, 19. z kolei ogólnokrajowa konferencja miłośników dwóch kółek, która poświęcona była m.in. kwestiom bezpieczeństwa jazdy i metodom zapobiegania groźnym wypadkom.

Alicja Otap


[email protected]


 
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama