Czy wiesz, gdzie przebywa twoje dziecko?
Rodzice zawsze powinni wiedzieć, gdzie przebywają ich małoletnie dzieci, ale w Chicago mamy niestety wiele przykładów niedopilnowania – nierzadko tragicznych. Do nieszczęść zwykle dochodzi nocą na ulicy, gdzie po godzinie policyjnej nie wolno przebywać małoletnim bez opieki osoby dorosłej. Przypomina o tym incydent, do którego doszło w zeszłym tygodniu w spokojnej dzielnicy chicagowskiej Jefferson Park. Na szczęście nikt nie stracił życia, ale nastolatek został postrzelony przez policję, odnosząc niegroźne obrażenia.
Przepisy miejskie (City of Chicago Municipal Code, 8-16-020) nakładające na rodziców i dzieci obowiązek przestrzegania godziny policyjnej mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa najmłodszym mieszkańcom metropolii. Na ten wymóg warto uczulić rodziców szczególnie w okresie wakacji letnich, kiedy młodzież ma dużo wolnego czasu, więcej przebywa poza domem i kiedy niestety w całym mieście rosną wskaźniki przestępczości.
Jak wynika ze statystyk dotyczących dzieci i młodzieży, po godzinie policyjnej znacznie wzrastają szanse na utratę życia. Dlatego administracja burmistrza Rahma Emnuela zaostrzyła dwa lata temu przepisy dotyczące godziny policyjnej i położyła szczególny nacisk na ich egzekwowanie (informacje na witrynie miasta: www.cityofchicago.org).
Przypomnijmy, że dla młodzieży w wieku od 12 do 16 lat lat godzina policyjna zaczyna się o godz. 22 i trwa do 6 rano w dni powszednie (niedziela – czwartek), zaś w piątek i w sobotę od godz. 23 do 6 rano.
Dla dzieci w wieku poniżej lat 12 godzina policyjna w zaczyna się o godz. 20:30 i trwa do 6 rano w dni powszednie (niedziela – czwartek) zaś w piątek i w sobotę od godz. 21 do 6 rano.
Rokrocznie policja zatrzymuje kilkanaście tysięcy nieletnich i odstawia ich do rodzinnych domów. Nierzadko rodzice otrzymują mandaty w wysokości 500 dol. za każde wykroczenie lub karę przymusowego udziału w instruktażu szkolącym w zakresie obowiązków rodzicielskich.
Zakaz przebywania w nocy na ulicy nie obowiązuje młodzieży powracającej z kościoła lub z pracy, albo udającej się do niej.
Jak informują władze miasta, funkcjonariusze policji chicagowskiej otrzymali polecenie, że w każdym przypadku najpierw mają spokojnie wypytać nieletniego, dlaczego przebywa na ulicy bez opieki w zastrzeżonych godzinach. Tylko małoletni nieposiadający właściwego uzasadnienia otrzymają mandaty.
Zgodnie z dyrektywami zachowali się policjanci chicagowscy w miniony czwartek w nocy około godz. 12:30 w rejonie skrzyżowania ulic Montrose i Mulligan. Jak poinformowały źródła policyjne, oficerowie próbowali wylegitymować trzech nastolatków w celu ustalenia, czy naruszyli godzinę policyjną. Jednak...
chłopcy zamiast odpowiedzieć na pytania policjantów, zaczęli uciekać.
Zgodnie z oficjalną relacją policji, funkcjonariuszom udało się zatrzymać jednego z biegnących, gdy przeskakiwał przez plot, a wówczas chłopak zaatakował jednego z oficerów deską. Drugi oficer postrzelil atakującego chłopca w rękę i nogę. Ranny został hospitalizowany z obrażeniamii niezagrażającymi życiu.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzi wewnętrzna komórka śledcza policji.
Alicja Otap