W miniony piątek znany i wielokrotnie nagradzany gitarzysta rockowy Arek Religa pożegnał się z Chicago koncertowo i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. W Premier Lounge położonym w Niles na przedmieściach Chicago zagrał utwory pochodzące z jego najnowszej płyty ”Warrior”. Towarzyszyli mu Leszek Fil na gitarze basowej oraz Gabriel Chorabik na perkusji, gościem specjalnym konertu był Paweł Pospieszalski grający na instrumentach klawiszowych. Na widowni pojawiło się wielu najwierniejszych fanów muzyki Arka, którzy nie kryli smutku z powodu wyjazdu swojego idola. - Choć pozostawiam tu wielu przyjaciół, za którymi będę bardzo tęsknił, nie żałuję, że opuszczam Chicago. To nie jest miasto otwarte na rodzaj muzyki jaki uprawiam. Chce się dalej rozwijać, a jedynym miejscem, które może mi to zapewnić jest Kalifornia i Los Angeles – mówił Arek Religa.
My też głęboko wierzymy, że na zachodnim wybrzeżu USA kariera Arka nabierze właściwego tempa, a liczba kolejnych nagród będzie rosła w postępie geometrycznym. I z pewnością kolejny koncert w Chicago nasz sławny gitarzysta zagra już w jednej z najbardziej prestiżowych sal koncertowych. Tylko bilety będą dużo droższe.
Więcej na temat Arka Religi możecie Państwo przeczytać w internetowym wydaniu weekendowym Dziennika Związkowego (
www.dziennikzwiazkowy.com, „Czarodziej gitary”). Polecamy.
Redakcja
