Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 09:51
Reklama KD Market

Viva Las Vegas

Nie należę do osób, które często lubią spędzać wolny czas w takich miejscach. Wolę obcowanie z przyrodą i zwiedzanie parków narodowych. Chciał nie chciał czasami człowiek potrzebuje się jednak zabawić! W Ameryce – tylko w Las Vegas. Miejsce, które przyciąga turystów z całego świata. To taki Disneyland dla dorosłych; ale co w tym złego, każdy potrzebuje od czasu do czasu odpowiedniej porcji rozrywki. Tutaj dawkujecie ją sobie w dowolny sposób. Wspaniałe hotele, spektakularne przedstawienia, restauracje z extra jedzeniem.
Las Vegas  (stan Nevada) Nie należę do osób, które często lubią spędzać wolny czas w takich miejscach. Wolę obcowanie z przyrodą i zwiedzanie parków narodowych. Chciał nie chciał czasami człowiek potrzebuje się jednak zabawić! W Ameryce – tylko w Las Vegas. Miejsce, które przyciąga turystów z całego świata. To taki Disneyland dla dorosłych; ale co w tym złego, każdy potrzebuje od czasu do czasu odpowiedniej porcji rozrywki.
Tutaj dawkujecie ją sobie w dowolny sposób. Wspaniałe hotele, spektakularne przedstawienia, restauracje z extra jedzeniem. Chociaż wydaje się to nieprawdopodobne, to jednak możemy mieć dosyć i tego miejsca, zwłaszcza, jeśli przegramy okrągłą sumkę. Wtedy wybieramy się poza jego granice i podziwiamy piękno przyrody. Pamiętajcie, tuż obok jest Grand Canyon! Szczęściarze, którzy mieszkają blisko, zawsze mogą dojechać tam samochodem. My polecieliśmy samolotem, bo był to wypad weekendowy i szkoda nam było marnować czas na podróż. Już w samolocie lecącym do Vegas panuje odpowiedni, rozrywkowy klimat. Każdy pasażer popija drinka i wspomina poprzedni wypad do LV. Można zauważyć zakochane pary, które jadą wziąć tam ślub oraz się zabawić. Uwierzcie, od samego początku wyjazd do tej jaskini hazardu jest ciekawostką turystyczną. Na lotnisku przewija się tylu ludzi, że czujecie się jak w środku metropolii, a nie w mieście rozrywki wybudowanym na pustyni. Bierzcie taksówkę i jedzcie wprost do centrum. Główną ulicą jest Las Vegas Blvd., przy której usytuowane są prawie wszystkie hotele. Każdy z nich stoi otworem i czeka na turystów oferując nie tylko pokoje, ale także szansę na ich zwiedzenie. Nie zmarnujcie tej okazji.   Nie będę wam niczego polecać, powiem tylko, że my zatrzymaliśmy się w Riviera, w jego starej części. Byłam bardzo zawiedziona. Hotel dni swojej świetności ma za sobą. Czułam się jak w domu spokojnej starości, obsługa i goście byli w wieku emerytalnym. Dlatego zachęcam Was, albo do wydania parę dolców więcej na dobry, nowy hotel, albo na tani motel – wtedy wiecie, czego się spodziewać. Ale w końcu nie jedziemy do Las Vegas by wylegiwać się w łóżkach. O hotelach już wiecie, teraz o o kasynach. Jaskinie hazardu kuszą nie tylko szansą wygranej, ale też darmowymi drinkami serwowanymi każdemu, kto zasiądzie do maszyny z zamiarem grania. Napiwki są mile widziane. Macie się dobrze bawić i grać jak najdłużej. Po to tu jesteście. Nie zostawajcie jednak w jednym miejscu za długo, jest tyle do zwiedzenia! Pamiętajcie, w kasynach nie ma okien, zatracacie poczucie czasu a czas to pieniądz. Wasz pieniądz.
Wyjdzie na zewnątrz. Miasto najładniej wygląda w nocy. Wszystkie hotele są niesamowicie oświetlone i przyciągają turystów wymyślnymi atrakcjami. Na przykład przed Bellagio przy akompaniamencie muzyki poważnej oglądamy balet w wykonaniu wody i światła. Piękne widowisko. Jestem miłośniczką Francji i dlatego musiałam zwiedzić hotel Paris, bo to miniaturka tego państwa. Knajpki, sklepy, winiarnie i sufit pomalowany jak niebo. Największą atrakcją tego hotelu jest wieża Eiffla, na której szczyt wjeżdżamy windą. Jeżeli Francja nas znudzi, odwiedzamy Wenecję, która jest bardzo blisko i przepływamy gondolą weneckie kanały. Jest też New York-New New York ze Staturą Wolności, Mostem Brooklińskim i szalonymi roller-coasterami. Obok, hotel Excalibur, który słynie z atrakcji przeznaczonych dla dzieci oraz Luxor-hotel w kształcie piramidy, do której wejścia pilnuje Sfinks. Czujemy się jak w Egipcie. Za tym hotelem znajduje się Mandday Bay z piaskiem koło basenu i tunelem wodnym, w którym pływają rekiny. Nie jestem w stanie opisać wszystkich fajnych miejsc w tym mieście. Każdy z Was na pewno ma swoje ulubione, albo je dopiero odnajdzie. Moja siostra wybrała się na przejażdżkę helikopterem podziwiać z lotu ptaka Grand Canyon. Była zachwycona. Ja niestety, chociaż nie jestem typem hazardzisty byłam totalnie spłukana i nie mogłam sobie pozwolić na tę przyjemność. Może następnym razem będę bawić się rozsądniej, chociaż to bardzo trudne - w końcu to Las Vegas! Agnieszka
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama