Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 12:17
Reklama KD Market

Jakie zespoły mają realne szansewygrać mistrzostwo NBA? NBA Final Four.

16 zespołów rozpoczęło tegoroczną edycję NBA playoffs. Każdby z nich z ambicjami zagrania w czerwcowych finałach, ale tak naprawdę realne szansa ma tylko czwórka z nich. Oto zespoły między którymi rozegra się walka o tytuł najlepszej koszykarskiej drużyny świata.

1. Cleveland Cavaliers.
Do tego sezonu Cavs byli uważani  - słusznie lub nie - za zespół wokół którego jest więcej zamieszania niż jest to warte.  W tym roku jest inaczej bo jak nie traktować poważnie drużyny mającej  najwiekszą w NBA liczbę zwycięstw zarówno w meczach na własnym parkiecie, jak wyjazdowych, a na dodatek gra w nim LeBron James, najwszechstronniejszy  gracz ligi? Cavaliers nie mają słabych punktów – trzecie miejsce w lidze w grze defensywnej, trzecie miejsce w skuteczności rzutów z gry i drugie miejsce w skuteczności za trzy punkty. LeBron James pobił rekord skuteczności Larry Birda dla zawodnika grającego na pozycji skrzydłowego (29,7 pkt, 8,6 asyst). Jedyny znak zapytania – jak bardzo ta łamigłówka bardzo dobrych graczy – James, O’Neal James, Mo Williams, Antawn Jamison – złoży się w jedną całość podczas playoffs? Szanse na wygranie mistrzostwa NBA: 50 procent.

2. Los Angeles Lakers. W zimie nie było lepszej drużyny w NBA ale przez otatnie trzy miesiące (29-17) Lakers nie byli nawet w pierwszej trójce własnej Konferencji Zachodniej.  31-letni Kobe Bryant jest jednym z najciężej pracujących graczy w  NBA (grał do początku lutego 2010 roku w 235 kolejnych meczach!), co widać zarówno po jego grze, jak zastraszająco rosnącej podatności na kontuzje.  Zastępuje go Pau Gasol, ale po raz trzeci z rzędu, ekipa Phila Jacksona przystępuje do playoffs nie wiedząc, czy -  i  jak - zagra  w nich środkowy Andrew Bynum. Rywale twierdzą, że Lakers są w tym roku do pokonania, ale na razie nikt tego jeszcze nie potrafił udowodnić. Zwłaszcza, że nawet jeśli Kobe czy Pau nie mają najlepszego dnia, Lakers pozostają najlepszą defensywną Konferencji Zachodniej. Szanse na wygranie mistrzostwa NBA: 50 procent.

3. Orlando Magic. Przez pierwsze cztery  miesiące sezonu wyglądało na to, że ubiegłoroczna przygoda Magic  z finałami NBA się nie powtórzy.  Siedem porażek w pierwszych dziesięciu meczach sezonu, niezadowolenie z gry Vince Cartera, który grał tak, jakby zapomniał, że niczego zespołowego w karierze jeszcze nie wygrał i Orlando staczało się w ligową przeciętność. Zmiana zaczęła się właśnie od Cartera, który przyjął do wiadomości fakt, że pełni ważną, ale dodatkową rolę, a kiedy Stan Van Gundy wytłumaczył Dwightowi Howardowi, że nie musi rzucać za każdym razem kiedy ma piłkę, podskoczyła skuteczność „Supermana” i zespół zaczął grać. I to jak! 33 zwycięstwa w 41 meczach, Howard wygra kolejną nagrodę dla Defensywnego Gracza sezonu i nagle Cleveland ma groźnego rywala w walce zwycięstwo w Konferencji Wschodniej. Szanse na wygranie mistrzostwa NBA: 30 procent.

4. Dallas Mavericks.
Mavericks przez ostatnie lata nie byli traktowani poważnie, bo zmiany – jeśli były – trzeba było traktować jako raczej kosmetyczne. Nie w tym sezonie.  Shawn „Matrix” Marion potwierdził, że może nie skacze tak wysoko jak dawniej, ale ciągle jest jednym z najlepszych obrońców w lidze. Wystarczy zapytać o to trójkę LeBron James, Kevin Durant i Carmelo Anthony, którzy mieli swoje najgorsze rzutowe wieczory w sezonie, kiedy Marion był na parkiecie. Dodanie do zespołu defensywy Brandona Haywooda oraz  twardości i wszechstronności Carona Butlera zrobiło z zespołu rozstawionego w Konferencji Zachodniej „cichego” faworyta wielu generalnych menedżerów z National Basketball Association.  Jason Kidd i Dirk Nowitzki dbają też o to, by zespół nie miał typowych, doprowadzających kibiców do rozstrojów nerwowych, wpadek i przegrywania meczów ze słabszymi od Mavs zespołami. Szanse na wygranie mistrzostwa NBA: 30 procent.

Przemek Garczarczyk
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama