Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 05:59
Reklama KD Market

Kto zagra w wielkim finale Marcowego Szaleństwa? Rzuć monetę...

    Nie ma takiego drugiego sportu w USA (i pewnie na świecie), gdzie wystarczy być w półfinałach, by do końca życia być sławnym. Wyjątek – najlepsza czwórka uniwersyteckich drużyn koszykarskich, słynne Final Four,  rozpoczynające się w sobotę w Indianapolis. „Grałeś w Wielkiej Czwórce? Rewelacja!” – słyszą ci, którym udało się tam dotrzeć, rzadko słysząc później pytanie „a kto wygrał?”. Ale nie mówmy tego jeszcze koszykarzom Michigan State, Duke University, Butler University oraz West Virginia – każdy z tych zespołów jest przekonany, że jest najlepszy, że ma szanse na końcowe zwycięstwo. I choć zdarza się to bardzo rzadko – każdy z nich ma rację bo równe szanse ma się pisząc 10-stronicowe rozprawy, jak rzucając monetę.   Oto nasze typy zespołów, które zagrają w poniedziałkowym finale - jak zawsze bez gwarancji bo inaczej byłoby nudno...

    West Virginia Mountaineers – Duke Blue Devils University 


    Duke: W Stanach przyjęło się, że trzeba nienawidzieć Duke, bo zawsze wygrywają, sędziowie im sprzyjają, a na dodatek są pupilkami telewizyjnych komentatorów. W tym roku nie można ich jednak... nie lubić.  Zawodnicy Mike’a Krzyżewskiego, polskiej dumy południa Chicago, grają inaczej niż zwykle, nie mają wielkich gwiazd ( nikt z trójki Jon Scheyer, Kyle Singler czy Nolan Smith nie ma szans na wielką karierę w NBA), a do tego niesamowicie walczą na tablicach. 23 ofensywne zbiórki przeciwko twardo grającej, defensywnej linii Baylor w meczu decydującym o awansie do Final Four, to liczba, której nikt nie mógł przewidzieć. Gracze Duke niwelują tym samym największą słabość zespołu – długie minuty, kiedy nie potrafią zdobyć kosza – oraz fakt, że jeszcze nie było meczu w którym dobrze zagrałaby wspomniana wyżej trójka.


    Najważniejszy zawodnik zespołu: Jon Scheyer. Odzyskał formę rzutową w na razie najważniejszym meczu turnieju, trafiając pięć rzutów za trzy punkty. Walczący jak lwy na tablicach gracze z Wirginii nie będa mieli co zbierać, jeśli piłki będą wpadały do kosza. Najbardziej znani absolwenci:  Grant Hill, Carlos Boozer (koszykówka), Richard Nixon (prezydent USA), Charles Hard Townes (laureat Nagrody Nobla/fizyka)


    West Virginia: Najlepiej defensywnie grająca drużyna w Finałowej Czwórce, choć „defensywa” jest wspólnym mianownikiem dla każdego z grających w Indianapolis zespołów. Co odróżnia Wirginię od tamtej trójki to fakt, że mają najlepszego gracza w Indianapolis  - Da’Seana Butlera. Nie tylko wszystko na parkiecie potrafi robić bardzo dobrze, ale ma charakter zwycięzcy i jest sam przechylić szalę meczu na korzyść Mountaineers. Problem tego zespołu przeciwko Duke, to gra rozgrywających, którzy już podczas sezonu zasadniczego niczym specjalnym się nie wyróżniali, a przeciwko Duke będą mieli pełne ręce roboty.


    Najważniejszy zawodnik zespołu: Kevin Jones. Wszyscy wiem, że Da’Sean Butler będzie grał dobrze, ale czy po raz kolejny pomoże mu jeden z najbardziej niedocenianych graczy turnieju, rzucający przynajmniej 15 punktów (56 proc. skuteczności) i zbierający nie mniej niż osiem punktów w meczu Jones?


    Najbardziej znani absolwenci: Jerry West (koszykówka), Derrick Mason (futbol amerykański), Stephen Coonts (pisarz) 


    TYP: WEST VIRGINIA 79:70


    Butler Bulldogs – Michigan State Spartans


    Michigan State: Mecz z udziałem najlepszego trenera ostatniego ćwierćwiecza, choć nie jest nim Mike Krzyżewski tylko Tom Izzo, z sześcioma udziałami w Finałowej Czwórce w ciągu ostatnich dwunastu sezonów. Izzo uczy swoich koszykarzy jednego – że zawsze można wygrać, że wola zwycięstwo potrafi zastąpić talent. W tegorocznym turnieju Spartans stracili swojego najlepszego gracza i lidera drużyny (Kalin Lucas), a Izzo układając plan gry na Butler był chyba lekarskim uniformie, bo kontuzje dopadły także Chrisa Allena i Delvona Roe. Michigan State wygrało pierwsze cztery mecze Marcowego Szaleństwa różnicą w sumie trzynastu punktów i nie można zadać sobie pytania, kiedy borykanie się z tymi wszystkimi kontuzjami doścignie Izzo i jego drużynę?


    Najważniejszy zawodnik zespołu: Durrell Summers. Ponad 20 punktów w każdym meczu Marcowego Szaleństwa przy 56-procentowej skuteczności.Kiedy jest kryzys na parkiecie, piłka zawsze trafia do Summersa.


    Najbardziej znani abslowenci: Earvin „Magic” Johnson (koszykówka), Andre Rison (futbol amerykański), James Cann, Tom Sizemore (aktorzy)


    Butler: Koszykarze z Butler na co dzień grają w Indianapolis, ale gdyby przed turniejem ktoś postawił na to, że wrócą tutaj nie do nauki ale grać o mistrzostwo USA, pewnie nie musiałby pracować przez nastepne 10 lat. Najdziwniejsze jest jednak to, że kiedy Bulldogs awansowali do czwórki... nikt z fachowców się specjalnie nie zdziwił. Zaleta numer 1: nie znają słowa panika. Grając z faworyzowanymi zespołami Syracuse i Kansas State przegrywali w końcowych minutach meczu, by wygrać dzięki konsekwencji. Ich słabość to jednocześnie zaleta rywala z Michigan – brak zawodników siłowo dominujących w grze na tablicach, więc Butler musi liczyć na to, że każdy z graczy tej drużyny, bez względu na wzrost i pozycję, będzie walczył pod koszami. 


    Najważniejszy zawodnik zespołu: Gordon Hayward. Ma 204 cm wzrostu, ale równie dobrze czuje się rozgrywając piłkę, wychodząc do rzutów za trzy punkty, jak zbierając piłki z tablicy. Koszmar dla defensywy Spartans.


    Najbardziej znani absolwenci: Kurt Vonnegut (pisarz), Jim Jones (przywódca kultu, którego 909 członków popełniło w 1978 roku  zbiorowe samobójstwo w Gujanie)



    TYP: BUTLER 71:69

Przemek Garczarczyk


garnekmedia.blogspot.com/


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama