Przed niedzielną, ostatnią kolejką spotkań znani już byli wszyscy uczestnicy play off i play in w Konferencji Wschodniej. Do rozstrzygnięcia pozostawało tylko, która z drużyn z miejsc 4-7 na Zachodzie znajdzie się poza czołową szóstką, co oznacza konieczność gry w play in.
Boisko wskazało na ekipę "Wojowników" (bilans 48-33 przed ostatnią rundą). Czterokrotni mistrzowie NBA w ostatnich 20 edycjach ulegli na własnym parkiecie Los Angeles Clippers (49-32) w derbach Kalifornii 119:124 po dogrywce.
W hali Chase Center w San Francisco ósme kolejne zwycięstwo i piąte miejsce w rozstawieniu przed play off zapewnił gościom rewelacyjny w tym spotkaniu James Harden, który 12 ze swoich 39 punktów zdobył w dodatkowym czasie gry, trafiając w tym okresie dwie "trójki", dwa rzuty wolne i jeden za dwa. Miał także 10 asyst i siedem zbiórek oraz po dwa przechwyty i bloki.
Wspierali go Kawhi Leonard - 33 pkt, siedem asyst, sześć zbiórek i trzy przechwyty oraz chorwacki środkowy Ivica Zubac - 22 pkt i 17 zbiórek.
W drużynie gospodarzy wyróżnili się zdobywca 36 pkt Stephen Curry (z czego 21 rzutami z dystansu), Jimmy Butler - 30 i dziewięć asyst oraz Brandin Podziemski - 19 i siedem zbiórek.
Na porażce Warriors skorzystali mający przed niedzielą identyczny bilans Minnesota Timberwolves, którzy pokonali u siebie najsłabszy zespół ligi w tym sezonie Utah Jazz 116:105.
Na sukces "Leśnych Wilków" najbardziej zapracował Anthony Edwards, który zdobył 43 punkty, miał sześć zbiórek, pięć asyst, trzy przechwyty i blok. Lider gospodarzy dzień przed meczem dowiedział się, że jednak w nim wystąpi, gdyż władze ligi anulowały jego 18. faul techniczny, nałożony w piątek w meczu przeciwko Brooklyn Nets, co skutkuje automatycznym zawieszeniem na jeden mecz.
"Jazzmani" z bilansem 17-65 skończyli rozgrywki jako najgorszy zespół w lidze. W ostatniej chwili wyprzedzili ich Washington Wizards (18-64), wygrywając nieoczekiwanie z Miami Heat 119:118 na wyjeździe.
W pierwszych meczach fazy play in zmierzą się Orlando Magic z Atlanta Hawks i Chicago Bulls z Miami Heat w Konferencji Wschodniej oraz Golden State Warriors – Memphis Grizzlies i Sacramento Kings – Dallas Mavericks w Zachodniej.
W gronie zespołów walczących o mistrzostwo kolejny raz zabraknie San Antonio Spurs Jeremy'ego Sochana. Zespół z Teksasu, bez kontuzjowanego reprezentanta Polski w składzie, wygrał w niedzielę u siebie z Toronto Raptors 125:118 i zakończył sezon na 13. miejscu w Konferencji Zachodniej, odnosząc 34 zwycięstwa przy 48 porażkach. Przed rokiem miał na zakończenie rozgrywek bilans 22-60, zajmując przedostatnią, 14. lokatę.
Sochan, który z powodu urazu pleców nie wystąpił w siedmiu ostatnich meczach "Ostróg", w sezonie regularnym rozegrał w sumie 54 spotkania (23 w wyjściowej piątce), notując średnio 27,3 minuty na parkiecie, 11,4 punktu (przy rekordowej w karierze 53,3-procentowej skuteczności z gry), 6,5 zbiórki i 2,4 asysty.
Statystyki reprezentanta Polski w rozgrywkach 2023/24 to 74 spotkania (73 w pierwszym składzie) i 29,6 minuty, 11,6 pkt (43,8 z gry), 6,4 zb. oraz 3,4 as.