Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

W Arabii Saudyjskiej rozmowy delegacji USA z przedstawicielami Ukrainy i Rosji

W stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie, odbyło się w poniedziałek spotkanie delegacji USA i Rosji na temat wojny w Ukrainie – poinformowała agencja AFP, powołując się na rosyjskie media. Dyskusja trwała 12 godzin.
Reklama
W Arabii Saudyjskiej rozmowy delegacji USA z przedstawicielami Ukrainy i Rosji
King Abdullah Financial District w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej

Autor: Adobe Stock

Niezależny portal rosyjski Meduza podał, że wspólne oświadczenie Rosji i Stanów Zjednoczonych zostanie opublikowane we wtorek. Meduza powołuje się na agencje informacyjne TASS i RIA Nowosti. Według Meduzy rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wcześniej oświadczył, że grupy ekspertów z Moskwy i Waszyngtonu nie planują podpisywania żadnych dokumentów po "konsultacjach w Rijadzie". 

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

W niedzielę Kreml zapowiedział, że głównym tematem poniedziałkowych rozmów będzie przywrócenie funkcjonowania tzw. Inicjatywy Czarnomorskiej. Według Departamentu Stanu USA dyskusja jest prowadzona na szczeblu ekspertów, bez udziału amerykańskich urzędników w randze ministra.

Czarnomorską Inicjatywę Zbożową uzgodniono w lipcu 2022 r. dzięki mediacji Turcji i ONZ. To przedsięwzięcie umożliwiło - mimo wojny - wyeksportowanie przez Morze Czarne blisko 33 mln ton ukraińskich produktów rolnych. Rosja wycofała się z Inicjatywy po roku, twierdząc, że eksport jej żywności i nawozów jest poważnie utrudniony. Mimo to Ukraina zdołała przy pomocy dronów i własnych zasobów wyprzeć Rosję z Morza Czarnego i kontynuować transport zboża.

Ekspert ds. wojskowości Mariusz Cielma powiedział PAP, że dla Rosji przywrócenie Inicjatywy Czarnomorskiej to wygodny temat. Podkreślił, że Moskwa buduje przekaz o ustępstwach, a w praktyce nic to dla niej nie oznacza, bo Ukraina i tak eksportuje zboże i zepchnęła rosyjską flotę do głębokiej defensywy.

"W tym roku w dużej mierze przez większość dni na Morzu Azowskim i na Morzu Czarnym nie było żadnego okrętu rosyjskiej marynarki wojennej. Rosjanie już dawno ten akwen, ten obszar operacji, oddali w praktyce stronie ukraińskiej" - podkreślił ekspert.

"Wydaje mi się, że to nie jest aż tak krytyczny temat dla Ukrainy, żeby potrzebowała do realizacji swoich celów zgody czy gwarancji bezpieczeństwa ze strony Federacji Rosyjskiej" - ocenił Cielma.

W niedzielę w Rijadzie spotkały się delegacje USA i Ukrainy. Minister obrony Rustem Umierow, który stoi na czele ukraińskiego zespołu, poinformował wieczorem, że rozmowy były "produktywne i treściwe". Omawiano kwestie bezpieczeństwa, ochronę obiektów energetycznych i infrastruktury krytycznej.

Do drugiego spotkania delegacji USA i Ukrainy ma dojść w poniedziałek po zakończeniu rozmów Amerykanów z Rosjanami. Jak powiedział wysoki rangą urzędnik ukraiński, cytowany przez AFP, Ukraina oczekuje po rozmowach w Rijadzie porozumienia co najmniej w sprawie częściowego rozejmu dotyczącego energetyki i infrastruktury cywilnej oraz zapewnienia swobodnej żeglugi na Morzu Czarnym.

Fedir Wenisławski z komisji ds. bezpieczeństwa narodowego w ukraińskim parlamencie zapowiedział na antenie Radia NV, że delegacje mają uzgadniać listę obiektów, które nie będą mogły być atakowane przez Rosję. "Taki spis jest przygotowany i nasza delegacja wiezie go do Rijadu. Na pewno będą jeszcze jakieś uzgodnienia w sprawie wstrzymania ognia, ale wszystko zależy od stanowiska naszego wroga" - dodał.

Jeszcze w piątek amerykański specjalny wysłannik ds. Ukrainy Keith Kellogg informował, że delegacje Ukrainy i Rosji będą znajdować się podczas rozmów w oddzielnych pomieszczeniach, a negocjacje będą odbywać się w formie "dyplomacji wahadłowej": pośrednicy będą przemieszczać się między pokojami i przekazywać informacje od drugiej strony.

Według "Washington Post" w Arabii Saudyjskiej nie dojdzie do spotkania twarzą w twarz delegacji Ukrainy i Rosji, co świadczy o ogromnych rozbieżnościach dzielących obie strony, mimo zapewnień Trumpa, że osiągnięcie pokoju "nigdy nie było bliżej".

Niezależnie od rozmów w Rijadzie Rosja kontynuuje ostrzał ukraińskiego terytorium. W poniedziałek władze obwodu sumskiego na północnym wschodzie Ukrainy podały, że co najmniej 74 osoby, w tym 13 dzieci, zostały ranne w wyniku ataku rakietowego Rosji na miasto Sumy.

Jak poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, w nocy z soboty na niedzielę w Kijowie w ataku rosyjskich dronów zginęły trzy osoby, wśród nich pięcioletnia dziewczynka i jej ojciec. Dzień wcześniej rosyjski atak w Zaporożu pozbawił życia całą rodzinę - matkę, ojca i córkę. (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama