Bracia Tate są oskarżeni w Rumunii m.in. o stworzenie zorganizowanej grupy przestępczej i handel ludźmi.
Po przybyciu do Bukaresztu Andrew Tate powiedział dziennikarzom, że „niewinni ludzie nie uciekają przed niczym”.
Jak podaje portal brytyjskiej telewizji Sky News, w ramach zapobiegawczych środków kontroli sądowej, bracia Tate są zobowiązani do regularnego pobytu w Rumunii. Pod koniec lutego rumuńska prokuratura zatwierdziła wniosek Tate'a o wyjazd z kraju. Po tym bracia wylecieli prywatnym samolotem do USA.
Bracia Tate to ikony tzw. manosfery, internetowych platform skierowanych do młodych mężczyzn, promujących treści seksistowskie. Od dwóch lat w Rumunii przeciwko nim toczy się głośny proces sądowy. Bracia oskarżeni są m.in. o handel ludźmi, zmuszanie do udziału w filmach pornograficznych i udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Do momentu opuszczenia w lutym Rumunii objęci byli nadzorem policyjnym i nie mogli opuszczać tego kraju; wcześniej przebywali w areszcie domowym.
W połowie lutego brytyjski dziennik „Financial Times” poinformował, że administracja prezydenta USA Donalda Trumpa naciska na władze Rumunii, by oddały braciom paszporty i pozwoliły wyjechać z kraju. (PAP)