Swoją decyzję marszałek Sejmu ogłosił na platformie X.
"Ponad 100 spotkań, przynajmniej 60 miejscowości, 12 województw do Wielkanocy. Kampania wchodzi w nowy etap, który nie pozwala uczciwie łączyć obowiązków zawodowych z intensywną trasą po Polsce. Wagary to nie moja droga, zdecydowałem się więc na urlop w Sejmie. Oczywiście bezpłatny" - poinformował.
Lider Polski 2050 rozpoczął w czwartek trzydniową wizytę w województwie śląskim.
We wtorek podczas wizyty w Wilnie marszałek Sejmu był pytany, czy zamierza udać się na "kampanijny urlop" w związku z wyborami prezydenckimi. Hołownia odparł, że w poczuciu głębokiej odpowiedzialności za państwo pełni najlepiej jak potrafi funkcję marszałka Sejmu. "To jest funkcja, która wymaga obecności w Warszawie, wielu rzeczy związanych z relacjami międzynarodowymi, to jest po prostu robota pełnoetatowa" - powiedział.
"Natomiast rzeczywiście jest tak, że to już jest (ten) czas, więc w najbliższych dniach na pewno poinformuję, jak będzie wyglądał mój kalendarz w ciągu dwóch i pół miesiąca i ostro ruszę w Polskę na spotkania nie z klasą polityczną, tylko z wyborcami. Po to, żeby ich przekonać, że oczywiście ten bieg prezydencki, który się toczy, jest bardzo ważny" - dodał.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca.(PAP)