Biały Dom wraca do pomysłu zakazu podróżowania do USA z takich krajów jak Afganistan, Pakistan oraz innych państw, gdzie dominują wyznawcy islamu. Według doniesień medialnych, już przymierza się także do wstecznego anulowania wiz. W chwili gdy o tym piszę decyzje wydają się być raczej kwestią godzin, a nie dni, czy tygodni.
Powrót do praktyk z pierwszej kadencji
Już 20 stycznia, w pierwszym dniu urzędowania, Trump wydał rozporządzenie wykonawcze, nakazujące członkom gabinetu sporządzenie listy krajów, które powinny być objęte pełnym lub częściowym ograniczeniom w podróżowaniu, powołując się na niewystarczające procedury weryfikacji i kontroli.
Podczas swojej pierwszej kadencji Trump zakazał wjazdu podróżnym z kilku krajów o większości muzułmańskiej. Ograniczenia i zakazy podróżowania dotknęły państwa składające się na siedem procent światowej populacji. Ich wprowadzenie okazało się jednak trudniejsze niż się spodziewali pomysłodawcy, kształtujący ówczesną politykę imigracyjną. W styczniu 2017 roku Trump wprowadził swój pierwszy zakaz podróżowania. Nie mogli wjechać do USA podróżni (w tym sprawdzone już osoby, którym przyznano zielone karty) z siedmiu krajów o większości muzułmańskiej. Ale sądy to unieważniły. Trump następnie spróbował ponownie, wyłączając spod zakazu posiadaczy zielonej karty i usuwając Irak z listy. Został znów zablokowany. Ówczesny prezydent podpisał trzecią wersję rozporządzenia, które dotyczyło sześciu krajów o większości muzułmańskiej i Koreę Północną. Ta wersja została ostatecznie podtrzymana przez Sąd Najwyższy w 2018 roku. Zakaz uchylono dopiero po zmianie administracji na demokratyczną.
Czerwone, pomarańczowe, żółte…
Teraz według Reutersa na liście najprawdopodobniej na liście znajdą się Afganistan i Pakistan, ale może ona objąć kilka krajów, które zostały objęte zakazem podczas pierwszej kadencji Trumpa. Według doniesień projekt tworzy też „czerwoną” (a może raczej czarną?) listę państw, prawdopodobnie będą to Sudan, Wenezuela, Somalia, Syria, Jemen, Iran, Libia, Kuba i Korea Północna, którym Trump wcześniej zakazał lub nałożył ograniczenia i którym zabrania się podróżowania do USA.
Paleta kolorów ma przedstawiać się następująco:
„Czerwona” lista – prawdopodobnie obejmie wszystkie kraje, które wcześniej zostały objęte zakazem z 2017 r., a także Afganistan i prawdopodobnie Pakistan.
„Pomarańczowa” lista – ma być spisem krajów, których obywatele będą musieli zmierzyć się z bardziej rygorystycznymi procedurami składania wniosków wizowych. Zamożniejszym osobom będą przyznawane wizy w celach biznesowych, ale wydawanie wiz imigracyjnych i turystycznych ma być mocno ograniczone.
„Żółta” lista – obejmie państwa, które będą miały 60 dni na poprawę środków bezpieczeństwa i protokołów wymiany informacji z USA. Niedostosowanie się do niej może skutkować częściowymi lub całkowitymi ograniczeniami w podróżowaniu.
Zdradzeni Afgańczycy
Szczególnie bolesny może okazać się zakaz podróżowania dla Afgańczyków. Około 200 000 z nich bądź czeka na przesiedlenie w USA, bądź na zatwierdzenie wniosków o specjalną wizę imigracyjną (SIV). To osoby, które podczas obecności w tym kraju wojsk NATO pracowały u boku sił USA podczas wojny w tym kraju. Przesiedlenie jest dla nich kluczowe, ponieważ stoją w obliczu groźby odwetu ze strony talibów za pomoc wojskom amerykańskim.
#AfghanEvac, koalicja grup, która pomaga koordynować przesiedlenia z rządem USA, wydała oświadczenie zatytułowane „WAŻNE POWIADOMIENIE O PODRÓŻY DLA AFGAŃCZYKÓW”. „Jeśli masz ważną wizę amerykańską w paszporcie lub dokumencie podróży, powinieneś natychmiast wyruszyć do USA w obliczu wiarygodnych przesłanek, że zakaz podróży dotyczący obywateli Afganistanu może być nieuchronny”. – czytamy w oświadczeniu.
Wsteczne anulowania wiz
Nie jest jasne, czy osoby już posiadające ważne wizy utracą możliwość wjazdu do USA, ale w arabskojęzycznej wersji gazety The New Arab, Al-Araby Al-Jadeed poinformowano, że administracja Trumpa zaczęła już anulować wizy ze skutkiem wstecznym. Amerykańskie ambasady w krajach o muzułmańskiej większości powiadomiły niektórych posiadaczy wiz – w tym tych, którzy już przebywają w Stanach Zjednoczonych – że ich wizy zostały cofnięte. Osoby te zostały poinstruowane, aby zgłosiły się do swoich ambasad USA w celu przeprowadzenia dalszych rozmów. Jak donoszą źródła, decyzja ma związek z planami wprowadzenia zakazu podróży. Departament Stanu USA „przeprowadza pełny przegląd wszystkich programów wizowych” – potwierdził rzecznik departamentu. Źródło zajmujące się prawami człowieka, na które powołują się media arabskie dodało, że wsteczne anulowanie wiz dotyczyło nie tylko osób, które nadal przebywają poza Stanami Zjednoczonymi, ale także libijskich studentów w USA, co w praktyce oznaczało unieważnienie ich statusu imigracyjnego.
Czy to nas dotyczy?
Choć zakazy nie obejmą podróżnych z krajów europejskich w tym Polski, wprowadzenie ograniczeń może mieć swoje reperkusje dla podróżujących Amerykanów, w tym przedstawicieli Polonii. Podróżujący ze Stanów Zjednoczonych mogą spotkać się z nastrojami antyamerykańskimi, nawet w tradycyjnie gościnnych miejscach. Eksperci twierdzą, że obywatele USA mogą być narażeni na ryzyko ataków lub nękania podczas podróży do krajów z „kolorowych” list Trumpa, a także do państw zamieszkanych przez imigrantów z państw objętych ograniczeniami, np. w Europie. Trudniej będzie też o pomoc dla obywateli amerykańskich, bo Departament Stanu pracuje obecnie nad planami likwidacji placówek konsularnych. Zaczęły już krążyć pierwsze, nieoficjalne listy, na których znalazły się przedstawicielstwa we Francji (w tym w Strasburgu, będącym siedzibą Rady Europy), Włoszech, Niemczech, Turcji i wielu innych.
Eksperci zalecają podróżnym, aby zwracali uwagę na kwestie kulturowe i nie zwracali niepotrzebnej uwagi na swoją narodowość. „Ciesz się wiosennymi wakacjami. Wróć do domu ze szczęśliwymi wspomnieniami. Ale to nie jest miejsce na składanie oświadczeń” – radzi Chris Elliott, autor artykułów podróżniczych, który często podróżuje po świecie.
Jolanta Telega
redakcja@zwiazkowy.com