Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 26 kwietnia 2025 14:24
Reklama KD Market

Trump o Zełenskim: ten gość nie chce pokoju, nie będziemy tego tolerować

Prezydent Donald Trump powiedział w poniedziałek, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie chce pokoju, dopóki ma wsparcie Ameryki, i stwierdził, że "nie będzie tego tolerować zbyt długo". Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi Zełenskiego o tym, że koniec wojny jest "bardzo, bardzo daleko"
Reklama
Trump o Zełenskim: ten gość nie chce pokoju, nie będziemy tego tolerować
Prezydent Donald Trump

Autor: CSPAN/screenshot

"To najgorsze oświadczenie, jakie mógł złożyć Zełenski, a Ameryka nie będzie tego tolerować zbyt długo!" - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social. "To właśnie mówiłem, ten facet nie chce pokoju, dopóki ma poparcie Ameryki, a Europa na spotkaniu z Zełenskim oświadczyła wprost, że nie może wykonać tej roboty bez USA – raczej nie jest to świetne oświadczenie, jeśli chodzi o demonstrację siły przeciwko Rosji. Co oni sobie myślą?" - zapytał.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Prezydent załączył do swojego wpisu link do depeszy Associated Press, która cytowała niedzielną wypowiedź Zełenskiego po spotkaniu z europejskimi przywódcami w Londynie. Ukraiński przywódca mówił, że do końca wojny jest "bardzo, bardzo daleko", i twierdził, że mimo kłótni z Trumpem dotychczasowe stosunki z USA i wsparcie będą kontynuowane, bo "to coś więcej niż okazjonalna relacja".

Mimo to "New York Times" i "Washington Post" donoszą, że administracja Trumpa rozważa wstrzymanie wojskowego wsparcia dla Ukrainy. W niedzielę z kolei minister finansów Scott Bessent zadeklarował, że koniecznym warunkiem do podpisania umowy o partnerstwie w wydobywaniu złóż naturalnych Ukrainy jest "to, by władze Ukrainy chciały porozumienia pokojowego".

Telewizja Fox News podała z kolei w poniedziałek, że umowa nie zostanie podpisana, dopóki Zełenski nie przeprosi za swoje zachowanie podczas spotkania z Trumpem.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama