Szef straży pożarnej i pogotowia ratunkowego w stolicy USA John Donnelly przekazał mediom, że panująca w Waszyngtonie zimna i wietrzna pogoda jest "wyjątkowo trudna dla ratowników". Samolot pasażerski Bombardier CRJ 700 linii American Airlines, obsługiwany przez linie PSA, lecący z Wichita w stanie Kansas, zderzył się ze śmigłowcem UH-60 Black Hawk tuż przed pasem startowym lotniska im. Ronalda Reagana w Arlington pod Waszyngtonem.
Według American Airlines na pokładzie Bombardiera było 64 pasażerów i czworo członków załogi, zaś służby prasowe wojsk lądowych USA podały, że śmigłowcem leciało trzech żołnierzy.
Nie odnaleziono dotąd nikogo żywego. Oczekuje się, że lotnisko wznowi loty w czwartek rano czasu lokalnego - przekazał dziennik "Washington Post". (PAP)