Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Samolot zderzył się z helikopterem wojskowym i wpadł do rzeki pod Waszyngtonem (WIDEO)

Samolot American Airlines zderzył się ze śmigłowcem wojskowym podczas podejścia do lądowania  na waszyngtońskim lotnisku Reagan National. Pasażerska maszyna wpadła do rzeki przed lotniskiem – poinformowała w środę w nocy Federalna Administracja Lotnictwa (FAA). Na miejscu są służby ratunkowe.
Reklama
Samolot zderzył się z helikopterem wojskowym i wpadł do rzeki pod Waszyngtonem (WIDEO)

Autor: NBC News/YouTube/screenshot

Jak poinformował na portalu X republikański senator Ted Cruz, "choć liczba ofiar nie jest jeszcze znana, to są wśród nich ofiary śmiertelne". Według telewizji NBC z rzeki Potomac wyciągnięto co najmniej cztery osoby.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

"Regionalny samolot Bombardier CRJ 700 linii lotniczych PSA zderzył się w powietrzu ze śmigłowcem Sikorski H60 Black Hawk na podejściu do lądowania na Reagan National" - podała w komunikacie agencja. PSA to regionalny partner American Airlines, jednej z największych amerykańskich linii lotniczych. Samolot leciał z Wichita w Kansas. Linie lotnicze American Airlines potwierdzają, że na pokładzie Bombardiera było 60 pasażerów i czworo członków załogi. 

Śmigłowcem Black Hawk, który zderzył się z samolotem pasażerskim, leciało trzech żołnierzy US Army - podała telewizja CNN, powołując się na przedstawiciela Pentagonu.

Jak informuje CNN, choć śmigłowce te są często używane do transportu VIP-ów, na pokładzie maszyny nie było starszych rangą wojskowych ani urzędników państwowych. Leciał on z pobliskiej bazy wojskowej Fort Belvoir w Alexandrii.

"DoD (Pentagon) aktywnie monitoruje sytuację. Gotowy do pomocy w razie potrzeby. Modlitwy dla wszystkich dotkniętych" - napisał na portalu X nowy szef resortu Pete Hegseth. 

"Zostałem w pełni poinformowany o strasznym wypadku, który właśnie miał miejsce na lotnisku Reagan National Airport. Niech Bóg błogosławi ich dusze. Dziękuję za niesamowitą pracę wykonywaną przez naszych ratowników. Monitoruję sytuację i będę przekazywał więcej szczegółów, gdy się pojawią" - napisał Trump w oświadczeniu wydanym przez Biały Dom. (tos, PAP) 

 


 

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama