Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 16 grudnia 2024 18:39
Reklama KD Market

Trump zasugerował, że Ukraina powinna oddać Rosji część swojego terytorium (WIDEO)

Prezydent elekt Donald Trump zasugerował w poniedziałek, że Ukraina powinna oddać część swojego terytorium Rosji, wskazując na skalę zniszczeń na terenach okupowanych. Trump dodał, że może cofnąć decyzję o pozwoleniu Ukrainie na używanie amerykańskich rakiet do atakowania Rosji.

Autor: Donald Trump fot. Fox News/YouTube/screenshot

"Łatwo jest mówić, że Ukraina chce odzyskać swoją ziemię, ale te miasta są w większości zniszczone. Rosja zostawiła Kijów, może dlatego, że planuje go okupować, ale na razie tego nie zrobiła" – powiedział Trump podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie. Pytany później, czy uważa, że Ukraina powinna oddać swoje terytoria Rosji, odpowiedział, że "da znać po pierwszym spotkaniu" z Władimirem Putinem, po czym ponownie zaznaczył skalę zniszczeń.

"Tam są miasta, gdzie nie stoi już ani jeden budynek, więc ludzie nie mogą tam wrócić" – powiedział, podkreślając, że skala zniszczeń i ofiar wymaga zakończenia tej wojny. Dodał również, że prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, chce pokoju.

Przyznał, że rozwiązanie konfliktu będzie trudne i ponownie wyraził oburzenie z powodu decyzji Joe Bidena, która umożliwiła Ukrainie użycie amerykańskich pocisków balistycznych ATACMS przeciwko celom wewnątrz Rosji. Twierdził, że ta decyzja "sprowadziła Koreańczyków", choć w rzeczywistości była ona odpowiedzią na udział żołnierzy Korei Płn. w wojnie.

"Dlaczego oni to zrobili bez pytania mnie, co myślę? Ja bym im na to nie pozwolił. Myślę, że to był duży błąd" - ocenił. Pytany, czy po powrocie do władzy odwróci tę decyzję, odpowiedział, że może to zrobić.

Trump oznajmił, że "mocno się stara" i każdego dnia pracuje na rzecz "zakończenia wszystkich tych wojen". Zapowiedział też, że spotka się zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim, choć po raz kolejny odmówił odpowiedzi na pytanie, czy - jak podawał "Washington Post" - rozmawiał już telefonicznie z rosyjskim prezydentem.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama