Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 16 października 2024 11:28
Reklama KD Market

Premier po orędziu: prezydent jednej partii, źle zaczął, źle kończy, ale kończy

Po orędziu prezydenta Andrzeja Dudy, wygłoszonym w środę w Sejmie, premier Donald Tusk ocenił, że jest to prezydent jednej partii. "Źle zaczął, źle kończy, ale kończy" - dodał Tusk.
Premier po orędziu: prezydent jednej partii, źle zaczął, źle kończy, ale kończy
Donald Tusk

Autor: Marcin Obara/EPA-EFE/Shutterstock

Rok po wyborach parlamentarnych z 15 października prezydent Andrzej Duda wygłosił orędzie, aby - jak sam określił - podsumować to, co zostało dokonane lub zaniechane oraz przypomnieć o wyzwaniach i celach stojących dziś przed Rzeczpospolitą.

Prezydent zarzucił rządowi, że nie realizuje ambitnych projektów rozwojowych, wprowadza "uchwałokrację" i chce łamać "kręgosłupy" sędziom. Skrytykował też strategię migracyjną, która zakłada m.in., że w przypadku zagrożenia destabilizacji państwa przez napływ imigrantów możliwe powinno być czasowe i terytorialne zawieszanie prawa do przyjmowania wniosków o azyl. Zdaniem Dudy, propozycja ta nie posłuży uszczelnieniu naszej granicy i ograniczeniu nielegalnej migracji. Jego zdaniem, może natomiast uniemożliwić przedstawicielom np. białoruskiej opozycji politycznej uzyskanie schronienia w Polsce.

Duda chwalił natomiast działania na rzecz modernizacji armii i docenił współpracę w czasie powodzi.

Po orędziu głos zabrał premier. Donald Tusk stwierdził, że rok temu 15 października Polki i Polacy "w wielkim narodowym zrywie, odsunęli złą władzę, uwolnili Polskę od kłamstwa, korupcji i nieudolności".

Szef rządu zapewnił, że czasowe, terytorialne zawieszanie przyjmowania wniosków o azyl nie oznacza zawieszenia praw człowieka. Tusk, odpowiadając na krytykę prezydenta, oświadczył, że "nie było ani jednego przypadku, by opozycjonista białoruski próbował nielegalnie przekroczyć granicę polsko-białoruską w grupach organizowanych przez Łukaszenkę". "Proszę się nie gniewać, panie prezydencie, nic głupszego nie można było wymyślić" - powiedział szef rządu.

Zaapelował do wyborców, którzy "pokazali 15 października wielkie serce do walki o demokrację", żeby "na jednej bitwie nie skończyli". "Wojnę o bezpieczną Polskę trzeba wygrać - wojnę, nie jedną bitwę" - powiedział Tusk.

"Prezydent jednej partii. Źle zaczął, źle kończy. Ale kończy" - napisał szef rządu na platformie X. (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama