Wspólnie z zespołem kardiochirurgów z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka (GCZD) prof. Mainwaring przeprowadzi operacje u czworga dzieci z wadami serca.
"We wtorek odbyła się pierwsza operacja trwająca 12-14 godzin i poszła bardzo dobrze. Takie operacje są bardzo skomplikowane i zdarzają się tylko raz w roku. Dlatego potrzebna była nasza ekspertyza ze Stanford, gdzie rozwinęliśmy wiedzę na temat tych schorzeń, ponieważ przyjeżdżają do nas ludzie z całej Ameryki" - powiedział podczas środowej konferencji prasowej profesor Mainwaring.
8-miesięczny pacjent urodził się z wrodzoną i skomplikowaną wadą serca - atrezją płucną, z ubytkiem międzykomorowym i z unaczynieniem płuc od aorty. "Wiek nie był tutaj problemem, a anatomia dziecka. Teraz pacjent zdrowieje na oddziale intensywnej terapii" - zaznaczył profesor.
Jak dodał dr Grzegorz Zalewski, to istotny krok w doskonaleniu leczenia operacyjnego dzieci w GCZD. Współpraca ze Stanford umożliwi pacjentom dostęp do zaawansowanych metod leczenia. Atrezja płucna jest rzadką wadą serca, stąd też wynika małe doświadczenie polskich ośrodków w leczeniu tej wady. Około 30 dzieci w Polsce rodzi się rocznie z rzadkimi wadami kardiologiczymi w Polsce.
"To są najbardziej wymagające zabiegi jeśli chodzi o kardiochirurgię. Do tej pory rzadko wykonywane, o ile w ogóle w Polsce. Jesteśmy pierwszym ośrodkiem, który rozpoczął program rekonstrukcji tętnic płucnych we współpracy z prof. Mainwaringem. Chcielibyśmy to kontynuować, żeby można było udzielać pomocy dzieciom u nas w kraju" - podkreślił.
Po zakończeniu operacji czworo pacjentów będzie wymagało w przyszłości skrupulatnej opieki. Jak przekazał dr Zalewski, są to operacje ratujące życie dzieci, ponieważ 90 proc. z nich umiera przed 10 rokiem życia. Celem lekarzy jest utrzymanie pacjentów przy życiu oraz poprawa jego jakości.
Profesor Mainwaring był także uczestnikiem środowej konferencji kardiochirurgów dziecięcych w Katowicach. "W Polsce jest obecnie bardzo wielu utalentowanych kardiochirurgów dziecięcych. Współpraca z lekarzami bardzo dobrze się rozwija. Są to utalentowani lekarze, którzy szybko się uczą. Widać to było podczas ostatniej operacji" - podkreślił.
GCZD współpracuje z ośrodkiem Stanford już od 6 lat, ale teraz po raz pierwszy amerykański kardiochirurg przybył do Polski z dwutygodniową wizytą. (PAP)
autorka: Julia Szymańska