Ter Stegen na noszach opuścił boisko pod koniec pierwszej połowy wyjazdowego meczu ligowego z Villarrealem, który klub z Katalonii wygrał 5:1. Niemieckiego bramkarza zastąpił Inaki Pena.
Według dziennika "AS" okres rekonwalescencji 32-letniego zawodnika potrwa co najmniej osiem miesięcy. Oznacza to, że w jego przypadku sezon już się skończył. W bieżących rozgrywkach ter Stegen rozegrał 495 minut, przepuścił pięć bramek i jeden mecz zakończył z czystym kontem.
Ta nieprzyjemna historia oznacza, że Barcelona będzie musiała przeanalizować rynek w poszukiwaniu rozwiązań. Do 1 stycznia klub może jednak podpisywać umowy z wolnymi bramkarzami. Na giełdzie pojawiają się nazwiska Kostarykańczyka Keylora Navasa, Hiszpanów Jordi Masipa, Edgara Badii i Niemca Lorisa Kariusa. Barca w zakresie Finansowego Fair Play może przeznaczyć 80 procent wartości pensji ter Stegena na sprowadzenie nowego bramkarza (cena + wynagrodzenie), skoro jego absencja potrwa dłużej niż cztery miesiące. "AS" wylicza, że byłoby to około 7 milionów euro. Jeżeli jednak klub z Katalonii chciałby sprowadzić piłkarza reprezentującego inny zespół, może to zrobić dopiero w styczniu.
Na razie pierwszym rozwiązaniem pozostaje Inaki Pena, który zagra w kilku najbliższych meczach, dopóki Barcelona nie zdecyduje, co zrobić z trudną sytuacją spowodowaną kontuzją ter Stegena. Pena ma już na koncie 23 występy w pierwszej drużynie, a w poprzednim sezonie musiał przejąć rolę zastępcy, gdy Niemiec miał problemy z plecami.
Ter Stegen powiększył, i tak już liczną, grupę kontuzjowanych zawodników drużyny. Z powodów zdrowotnych nie mogą grać: Hiszpanie Gavi, Marc Bernal, Dani Olmo, Fermin Lopez, Urugwajczyk Ronald Araujo, Duńczyk Andreas Christensen i Holender Frenkie De Jong.
Barcelona po sześciu kolejkach przewodzi w tabeli z kompletem punktów. Listę najskuteczniejszych zawodników otwiera jej napastnik Robert Lewandowski z sześcioma trafieniami na koncie.
(PAP)