Osiem osób zginęło, a 2750 zostało rannych we wtorek w wyniku eksplozji pagerów, poinformował resort zdrowia Libanu. 200 osób jest w stanie krytycznym. W ostatnich miesiącach jednolity rodzaj pagerów zakupiła dla swoich członków terrorystyczna organizacja Hezbollah, po rezygnacji ze smartfonów.
Do eksplozji doszło na przestrzeni około 40 minut głównie w rejonach uważanych za bastiony Hezbollahu: w dolinie Bekaa, na przedmieściach Bejrutu i na południu Libanu, a także w Syrii - powiadomiła agencja AP. Wśród poszkodowanych znajduje się też ambasador Iranu w Libanie, Mojtaba Amani, przekazała agencja Mehr.
Zdaniem jednego z przedstawicieli Hezbollahu masowa detonacja pagerów była "największym naruszeniem bezpieczeństwa", jakiego doświadczyła libańska grupa terrorystyczna w ciągu blisko rocznej wojny z Izraelem. Pagery, które wybuchły, zostały kupione przez Hezbollah w ostatnich miesiącach.
Jak wyjaśniła agencja AFP, Hezbollah poprosił swoich członków o rezygnację z telefonów komórkowych, by uniknąć izraelskich ataków hakerskich. Ugrupowanie uruchomiło system pagerowy, za pomocą którego jego członkowie są np. wzywani do przyłączenia się do swoich jednostek.
Oficjalna libańska agencja informacyjna ANI określiła sytuację jako "bezprecedensowy incydent związany z bezpieczeństwem", do którego doszło "w wielu regionach kraju". Agencja przypisała atak Izraelowi i podkreśliła, że system został zhakowany "przy użyciu zaawansowanych technologii".
Dziennikarz Reutera widział karetki pędzące przez południowe przedmieścia Bejrutu pośród powszechnej paniki. Grupy ludzi gromadziły się przy wejściach do budynków, żeby sprawdzić, co dzieje się z osobami, o których wiedzieli, że mogły zostać ranne – poinformowała agencja Reutera. Na zdjęciach pojawiających się w mediach społecznościowych widać ludzi z ranami rąk lub w okolicach kieszeni spodni, przekazała agencja AP, a agencyjny fotograf przekazał, że oddziały przyjęć zostały przepełnione przez napływ rannych.
Arabskojęzyczny portal stacji Sky News przekazał, że do oprogramowania pagerów wprowadzono wirusa, który doprowadził do eksplozji baterii. "Wygląda na to, że Izrael zebrał niezbędne informacje na temat tych urządzeń i przygotował się do tej operacji już dawno temu" - powiedział ekspert militarny Joseph Nassar. (PAP)