Wczoraj rozmawiałem z moim przyjacielem Davidem, który powiedział, że Michelle Obama nie miała prawa mówić o ubóstwie i nierównościach w dochodach na Konwencji Demokratów w Chicago.To mnie zaskoczyło i zapytałem dlaczego tak myśli.Roześmiał się i powiedział: „Nie ma prawa, ponieważ jest właścicielką co najmniej trzech domów i jachtu, oraz lata prywatnymi odrzutowcami i helikopterami. Ona jest milionerką! Jest warta 70 milionów dolarów!”.Roześmiałem się w odpowiedzi na to i powiedziałem, że ja też byłem milionerem — nie takim jak Michelle Obama, ale zawsze milionerem. I myślę, że ty też możesz być milionerem i wciąż wiedzieć dużo o biedzie.Ja wiem, co to bieda, ponieważ dorastałem w Chicago jako uchodźca po drugiej wojnie światowej. Przyjechaliśmy do Ameryki z niczym, tylko z walizką, którą mój tata zbił z desek, które zabrał ze ścian obozu koncentracyjnego Buchenwald. Był tam więźniem nazistów przez 5 lat.Kiedy przyjechaliśmy do Chicago, przez jakiś czas mieszkaliśmy w szopie za karczmą. Potem przeprowadziliśmy się do czteropokojowego mieszkania z trzema innymi rodzinami. Nie mieliśmy łóżek; spaliśmy na podłodze. Mój tata pracował na dwie zmiany w fabryce, żeby zarobić trochę pieniędzy. Moja mama również pracowała w fabryce.Jak to się stało, że jestem wart milion dolarów? Poszedłem na studia, potem na studia podyplomowe, a potem spędziłem całe życie ucząc i poślubiłem kobietę, która zrobiła to samo.Czy Michelle Obama wie co to bieda?Prawdopodobnie nie tak dobrze jak ja, ale jestem pewien, że wie. Dorastała w Chicago, gdzie jej tata był pracownikiem miejskiej oczyszczalni ścieków, a mama sekretarką, zanim urodziły się dzieci. Rodzice Michelle byli ludźmi klasy robotniczej, mieszkającymi w dzielnicy niższej klasy średniej na południu, która w przeważającej mierze była czarna.Kiedy Michelle Obama dorastała na południu miasta w latach 60-tych i 70-tych, widziała biedę. Nie można było jej przegapić wtedy, tak jak nie można jej przegapić nawet teraz, jeśli mieszka się w niektórych rejonach Chicago. Widziała przestępczość, ograniczone możliwości zatrudnienia, ograniczony dostęp do opieki zdrowotnej i edukacji, złe warunki mieszkaniowe. Miała szczęście, że udało jej się wydostać z tego świata, ale nawet jeśli uda ci się z niego wydostać, nigdy tego nie zapomnisz. To zawsze jest w twojej pamięci.Więc kiedy przyjaciel popierający Trumpa mówi mi, że Michelle Obama nie ma prawa mówić o ubóstwie i nierównościach w dochodach, muszę się zastanowić, dlaczego mój przyjaciel nie wie o niej więcej, a także nie wie więcej o Trumpie, milionerze od urodzenia, który nigdy nie doświadczył żadnego rodzaju ubóstwa. Trump jest tym facetem, którego powinniśmy kwestionować.
Does Michelle Obama Know Poverty?
I was talking to my friend David yesterday, and he said that Michelle Obama didn’t have any right to talk about poverty and income inequality at the Democratic National Convention in Chicago.
I was surprised by this and asked him why he thought this.
He laughed and said, “She’s got no right because she owns at least three mansions and a yacht and flies in private jets and helicopters. She’s a millionaire! She’s worth 70 million dollars!”
I laughed right back at him and said I was a millionaire too, not a millionaire like Michelle Obama but still a millionaire, and I think you can be a millionaire and still know a lot about poverty.I know about poverty because I grew up in Chicago as a refugee after World War II. We came to America with nothing but a suitcase that my dad made of boards he took from a wall in Buchenwald concentration camp, the camp he spent 5 years at as a prisoner of the Nazis. When we came to Chicago, we lived for a while in a shed behind a tavern. Then we moved into a 4 room apartment with 3 other families. We didn’t have beds. We slept on the floor. My father worked double shifts in a factory to make some money. My mom worked in a factory too.How did I get to be worth a million dollars? I went to college and then grad school and then spent a lifetime teaching, and I married a woman who did the same.Does Michelle Obama know poverty?Probably not as well as I do, but I bet she knows it.She grew up in Chicago where her dad was a city water plant worker and her mom was a secretary before she had her children. Michelle’s parents were working-class people living in a lower middle-class area on the southside that was predominantly black.And growing up on the southside of Chicago in the 1960s and 1970s, Michelle Obama saw poverty. It was impossible to miss back then, just as it’s impossible to miss even now if you live in certain areas of Chicago. She saw crime, she saw limited job opportunities, she saw limited access to health care and education, she saw poor housing conditions.She was fortunate to be able to work her way out of this world, but even when you work your way out of it, you never forget it.It’s always there in your memory.So when a Trump supporting friend tells me that Michelle Obama has no right to talk about poverty and income inequality, I have to wonder why my friend doesn’t know more about her and also doesn’t know more about Trump, a millionaire from birth who’s never experienced any kind of poverty.Trump is the guy we ought to be questioning.
John Guzlowski
amerykański pisarz i poeta polskiego pochodzenia. Publikował w wielu pismach literackich, zarówno w USA, jak i za granicą, m.in. w „Writer’s Almanac”, „Akcent”, „Ontario Review” i „North American Review”. Jego wiersze i eseje opisujące przeżycia jego rodziców – robotników przymusowych w nazistowskich Niemczech oraz uchodźców wojennych, którzy emigrowali do Chicago – ukazały się we wspomnieniowym tomie pt. „Echoes of Tattered Tongues”. W 2017 roku książka ta zdobyła nagrodę poetycką im. Benjamina Franklina oraz nagrodę literacką Erica Hoffera za najbardziej prowokującą do myślenia książkę roku. Jest również autorem serii powieści kryminalnych o Hanku i Marvinie, których akcja toczy się w Chicago oraz powieści wojennej pt. „Retreat— A Love Story”. John Guzlowski jest emerytowanym profesorem Eastern Illinois University.-John Guzlowski's writing has been featured in Garrison Keillor’s Writer’s Almanac, Akcent, Ontario Review, North American Review, and other journals here and abroad. His poems and personal essays about his Polish parents’ experiences as slave laborers in Nazi Germany and refugees in Chicago appear in his memoir Echoes of Tattered Tongues. Echoes received the 2017 Benjamin Franklin Poetry Award and the Eric Hoffer Foundation's Montaigne Award for most thought-provoking book of the year. He is also the author of two Hank Purcell mysteries and the war novel Road of Bones. Guzlowski is a Professor Emeritus at Eastern Illinois University.