W czwartek i w piątek odbędą się pogrzeby ogn. Patryka Michalskiego i ogn. Łukasza Włodarczyka, tragicznie zmarłych w trakcie działań przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu. Uroczystości będą miały charakter państwowy.
Jak poinformował PAP oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu ogn. Marcin Tecław, ostatnie pożegnanie 33-letniego śp. ogn. Łukasza Włodarczyka odbędzie się w czwartek w Tuchorzy w pow. wolsztyńskim.
Ogn. Łukasz Włodarczyk urodził się w 1991 roku w Wolsztynie (woj. wielkopolskie). Pochodził z rodziny z tradycjami strażackimi. Jego ojciec - Grzegorz jest emerytowanym funkcjonariuszem PSP.
"Kochający mąż oraz troskliwy ojciec dwójki dzieci. Był związany z ochroną przeciwpożarową od 2013 roku. Od samego początku pełnił służbę w Jednostce Ratowniczo–Gaśniczej nr 2 Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu. Obecnie zajmował stanowisko operatora sprzętu. Sukcesywnie zdobywał i pogłębiał wiedzę i umiejętności. W 2013 r. ukończył Wyższą Szkołę Pedagogiki i Administracji im. Mieszka I w Poznaniu na kierunku Ratownictwo Medyczne. W 2014r. ukończył szkolenie podstawowe w zawodzie strażak w Szkole Podoficerskiej PSP w Bydgoszczy. W 2016 r. ukończył studia w Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych w Poznaniu na Wydziale Prawa i Komunikacji Społecznej na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna" – przekazał PAP mł. asp. Martin Halasz z zespołu prasowego Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Poznaniu.
Dodał, że w ostatnich latach ogn. Łukasz Włodarczyk wielokrotnie wyróżniał się udziałem w akcjach humanitarnych, m.in. jako ratownik medyczny podczas działań prowadzonych przez PSP na Dworcu Głównym PKP w Poznaniu w związku z konfliktem zbrojnym na Ukrainie, niosąc pomoc uchodźcom przybywającym zza wschodniej granicy. Odbywał także praktyki w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu.
"Był strażakiem, który osiągał bardzo dobre wyniki w służbie. Odszedł przedsiębiorczy, aktywny funkcjonariusz, który swoją postawą zawsze kreował pozytywny wizerunek Państwowej Straży Pożarnej wśród społeczeństwa" – zaznaczył Halasz.
Ostatnie pożegnanie 34-letniego ogn. Patryka Michalskiego odbędzie się w piątek w Poznaniu.
Śp. ogn. Patryk Michalski urodził się w Lipnie w woj. kujawsko-pomorskim. Służbę w ochronie przeciwpożarowej rozpoczął 1 lutego 2012 r. w Komendzie Miejskiej PSP we Włocławku na stanowisku stażysty. Od 1 stycznia 2017 r. został przeniesiony na własny wniosek do Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu.
"W toku służby systematycznie podnosił swoje kwalifikacje zawodowe. W 2012 r. ukończył szkolenie podstawowe strażaka jednostki ochrony przeciwpożarowej w Ośrodku szkolenia przy KW PSP w Toruniu. W 2015 r. ukończył szkolenie uzupełniające strażaka jednostki ochrony przeciwpożarowej w SP PSP w Bydgoszczy. Absolwent Wyższej Szkoły Informatyki i Umiejętności we Włocławku. Funkcjonariusz posiadał kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w zakresie ratownictwa wodno-nurkowego na poziomie specjalistycznym. Był nurkiem MSWiA w Specjalistycznej Grupie Ratownictwa Wodno-Nurkowego, był uprawniony do kierowania pracami podwodnymi. Dysponował również innymi uprawnieniami, szkoleniami przydatnymi w służbie, takimi jak: szkolenie specjalistyczne kierowców operatorów samochodów z drabiną mechaniczną, kurs specjalistyczny dla nurków MSWiA kierujących pracami podwodnymi w zakresie ratownictwa, szkolenie z zakresu patofizjologii nurkowania, zastosowania procedur ratowniczych i pierwszej pomocy" – przekazał Halasz.
Śp. ogn. Patryk Michalski uczestniczył w licznych akcjach ratowniczych. Podczas interwencji po katastrofie lotniczej w Kłecku w marcu 2022 r. wydobył pilota zakleszczonego we wraku samolotu znajdującego się pod powierzchnią wody.
Bryg. Lucyna Rudzińska z zespołu prasowego Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Poznaniu powiedziała PAP, że w związku z tragicznymi skutkami akcji przy ul. Kraszewskiego, w której zginęło dwóch strażaków w wieku 33 i 34 lat, a 11 innych zostało poszkodowanych, do poznańskich strażaków płyną kondolencje i wyrazy wsparcia z jednostek z całej Polski, a także z innych europejskich państw.
"Kondolencje spływają do nas z całego kraju i także od strażaków z Francji, z Węgier, z Litwy - strażacy to jedna wielka rodzina nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie. Słowa wsparcia i kondolencje składają też przedstawiciele różnych instytucji" – powiedziała.
Rudzińska przypomniała, że już w niedzielę o godz. 18 strażacy w całym kraju oddali hołd zmarłym; w jednostkach rozległy się syreny. Do upamiętnienia tragicznie zmarłych strażaków dołączyli także policjanci oraz przedstawiciele straży granicznej i wojska.
"Niesamowitym gestem było też dla nas uczczenie minutą ciszy poległych strażaków przed niedzielnym meczem Lecha Poznań z Pogonią Szczecin" – zaznaczyła.
Rudzińska podkreśliła, że gesty wsparcia i pomocy płyną do strażaków także ze strony mieszkańców – i to nie tylko Poznania, ale całego kraju. Wskazała, że to nie tylko wsparcie w postaci wpłat na zbiórki na wsparcie poszkodowanych w wyniku pożaru strażaków oraz rodzin zmarłych, ale także zapalane znicze czy kwiaty składane przy remizach i komendach w całej Polsce.
"To są gesty, które ujmują nas za serca" – podkreśliła Rudzińska.
Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę. W trakcie akcji zginęło dwóch strażaków, a 11 zostało poszkodowanych. Do szpitala trafiły także trzy osoby cywilne, które też zostały ranne. W poniedziałek prokuratura poinformowała, że w sprawie pożaru zostało wszczęte śledztwo.(PAP)