Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 13 listopada 2024 19:09
Reklama KD Market

Golf łączy ludzi – Turniej „Podhale Open 2024” rozstrzygnięty 

Golf łączy ludzi – Turniej „Podhale Open 2024” rozstrzygnięty 

Na przestrzeni minionych trzech dekad środowisko polonijnych golfistów w Chicago bardzo się rozbudowało i umocniło. Powstało kilka klubów zrzeszających fanów tej formy spędzania wolnego czasu, które przez kilka miesięcy w roku organizują różne formy rywalizacji od pojedynczych turniejów poczynając po rywalizację ligową. Do wiodących organizacji na tym polu należy polonijny klub „Podhale Golf Club”, który od 24 lat jest organizatorem turnieju „Podhale Open”. 

– Bardzo serdecznie i miło pozdrawiam wszystkich miłośników golfa, którzy zgłosili się do udziału w naszej imprezie. Mieliśmy 120 zgłoszeń. Może poranne krople deszczu mogły kogoś odstraszyć, ale jak na razie mamy ponad stu graczy. Bardzo się cieszymy, za okazane zainteresowanie turniejem i wsparcie działalności charytatywnej naszego klubu. Mamy dzisiaj gości z Kanady, New Jersey i innych ośrodków. Za rok będziemy celebrować srebrny jubileusz tego turnieju, do uczestnictwa w którym już teraz serdecznie wszystkich fanów zapraszam – powiedział witając uczestników imprezy prezes góralskiego klubu Krzysztof Krzystyniak.

Po zamknięciu listy startowej okazało się, że 17 sierpnia na polu golfowym w Lemont pojawiło się 109  zawodniczek i zawodników, aby przez kilka godzin rywalizować o jak najlepsze wyniki w dotarciu z piłeczką do dołków, wykorzystując przy tym jak najmniejszą liczbę uderzeń na danej „dziurze”, aby ten cel osiągnąć. 

Zawody w formule otwartej „Gross” po raz drugi wygrał Joe Basiorka, członek góralskiego klubu, który wyprzedził Mariana Waliczka i Krzysztofa Czapkę. W grupie uczestników z przelicznikiem umiejętności – kategoria „Net” najlepiej poradził sobie Dawid Leśnicki, który zameldował się na podium zawodów przed Krzysztofem Czubernatem. Trzeci był Casey Maka. 

Rywalizację wśród seniorów wygrał Stanisław Kos przed Cezarym Romejką i Stanisławem Lukanusem. Wśród kobiet palmę pierwszeństwa wywalczyła Anna Marek. Grażyna Borońska zdobyła nagrodę za najdłuższe uderzenie na dołku numer 5. Rywalizację „Closet to pin” na dołku nr 3 wygrał Dawid Leśnicki. Najlepszym uderzeniem „Longest Putt” na 18. dziurze popisał się Dominick Jachimczuk, a Carlos Herrera wygrał rywalizację „Long Putt” na dołku nr 8. W rywalizacji „Closet to pin” na dziurze nr 11 najlepszy był Stan Matyga. Ceremonię wręczenia nagród prowadził wiceprezes klubu Krzysztof Budz.

– Dzisiaj udało mi się uzyskać 75 punktów. O trzy uderzenia powyżej normy, która wynosi 72 punkty na 18 dziurach. Niestety, tylko na jednej dziurze oddało mi się „zaminusować”, ale i tak nie jest źle. Gram w golfa od 17 lat i jest to dopiero drugie moje zwycięstwo w tym turnieju, ale myślę, że nie ostatnie. Jako junior w Polsce grałem w hokeja i po przyjeździe do Stanów postanowiłem moje umiejętności posługiwania się kijem hokejowym zamienić na kij golfowy. Dużo podobieństw – podsumował swój udział zwycięzca „Podhale Open” Joe Basiorka.

Zwycięzcy otrzymali puchary i nagrody pieniężne. Odbyła się bogata loteria fantowa, a nagrodę pocieszenia w kwocie kilkuset dolarów dla Dariusza Wolińskiego wylosował Jakub Ciesielski z Kanady. 

– Przyjechaliśmy z kolegą Jakubem na ten turniej z Kanady. Niezwykle miła i sympatyczna impreza. U nas nie ma tak licznego grona fanów golfa jak w Chicago. Mamy w Mississauga grupę około 20 osób, którzy lubią się pobawić na polu. Tutaj macie bardzo silne i duże środowisko. Bardzo fajni ludzie, miła atmosfera. Miałem okazję zapoznać się z Polonią amerykańską będąc na turnieju na Florydzie, w Arizonie i trochę wam zazdrościmy. Wiemy, że organizujecie jeszcze inne turnieje, więc z pewnością jeszcze nie raz tutaj przyjedziemy. Kolega Jakub trochę częściej bywa na takich imprezach i to on stara się zaszczepić nas graniem na wyjazdach. Zawsze przy okazji takiego pobytu można trochę pozwiedzać i poznać nowych ludzi – powiedział Krzysztof Pudło z Mississauga.

– Zdobyłem 89 punktów. Dużo piłek nie zgubiłem, ale najważniejsze, że fajnie się grało. Miła atmosfera, dobry czas. Z pewnością tu przyjadę już za rok, na jubileusz – zadeklarował kolega pana Krzysztofa Jakub Ciesielski.

– Grało mi się bardzo dobrze. Zrobiłem dzisiaj 82 punkty. Efekty są fajne, więc jestem bardzo zadowolony. Trzeba się cieszyć, że jeszcze da się radę zagrać w tym wieku. Jak na emeryta, to całkiem nieźle – powiedział mistrz seniorskiej dywizji Stanisław Kos.

Radości z najdłuższego uderzenia nie kryła Grażyna Borońska, która gra w golfa kilka lat. – W tym roku planujemy z mężem wypad do Polski. Znajomi robią prywatny, mały turniej. Będzie okazja się spotkać, pograć, pogadać i mile spędzić czas. To wspaniały relaks na świeżym powietrzu. Jesteśmy z mężem na emeryturze i staramy się razem spędzać czas. Jednym zdaniem powiem tak – golf łączy ludzi – powiedziała zadowolona pani Grażyna.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP


DSC_9961-2

DSC_9961-2

DSC_0050

DSC_0050

DSC_0144

DSC_0144

DSC_0181-2

DSC_0181-2

DSC_0225-2

DSC_0225-2

DSC_9618

DSC_9618

DSC_9622-2

DSC_9622-2

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama