Policja aresztowała kobietę, oskarżoną o próbę sprzedania Graceland - rezydencji nieżyjącego od dziesięcioleci Elvisa Presleya. Jak poinformowała w piątek prokuratura, kobieta posługiwała się sfałszowanymi dokumentami, które miały dowieść, że posiadłość stanowiła zabezpieczenie pożyczki.
Zdaniem prokuratury aresztowana Lisa Findley miała zamiar wymusić wielomilionową spłatę od rodziny Presleyów. Kobiecie zarzuca się, że "w ramach bezczelnego procederu sporządziła fałszywe dokumenty", mające dowieść, że zmarła córka Presleya zaciągnęła prywatną pożyczkę pod zastaw rezydencji i nie zdążyła spłacić jej przed śmiercią, poinformował portal telewizji ABC .
Celem wymuszenia na rodzinie Presleyów działania, kobieta opublikowanie zawiadomienia o zajęciu nieruchomości w lokalnej prasie i poinformowała o wystawieniu rezydencji na aukcji. Informacja obiegła świat, a sędzia zablokował aukcję w ostatniej chwili.
Zatrzymana kobieta usiłowała wówczas przekonać spadkobierców zmarłego w sierpniu 1977 r. króla rock and rolla oraz sąd i media, że za intrygą stał przebywający w Nigerii "złodziej tożsamości", poinformował portal ABC.
Jeżeli wina kobiety zostanie udowodniona, grozi jej do 20 lat więzienia. (PAP)