Rodzina 22-letniej Grace Bentkowski z Indiany, zabitej przez pociąg w drodze powrotnej z pracy, chce wprowadzenia dodatkowych zabezpieczeń na stacjach kolejowych South Shore w Hegewisch na dalekim południu Chicago i Hammond w stanie Indiana. Na tych przystankach pasażerowie muszą przejść przez tory kolejowe, aby dostać się na parking. Według rodziny Bentkowski, pociąg, który zabił ich córkę, nie dał żadnego sygnału, że rusza ze stacji.
Przez całe lato młoda dziennikarka, tegoroczna absolwentka Ball State University, Grace Bentkowski dojeżdżała pociągiem z Indiany do centrum Chicago, gdzie rozpoczęła pracę w stacji telewizyjnej NewsNation. Wkrótce miała podpisać umowę wynajmu i przeprowadzić się do Chicago z Dyer w Indianie. Od dziecka chciała być dziennikarką i mieszkać w wielkim mieście.
25 lipca Bentkowski wyszła z pociągu na stacji Hegewisch na dalekim południu Chicago, przy granicy z Indianą, i była w drodze na parking, gdy została uderzona przez inny pociąg, który odjeżdżał z peronu. Na tej stacji, podobnie jak na stacji w Hammond w Indianie, pasażerowie muszą przejść przez tory kolejowe, aby dotrzeć na parking.
Rodzina zorientowała się, że coś jest nie tak, gdy zauważyła po sygnale GPS z telefonu córki, że po opuszczeniu pociągu Bentkowski zamiast do domu zmierza z dużą prędkością z powrotem w stronę miasta – do szpitala University of Chicago. Za głosem intuicji krewni ruszyli do szpitala. W międzyczasie otrzymali telefon z policji.
Na miejscu okazało się, że obrażenia Bentkowski były poważne i rozległe. Nie udało się jej uratować.
Rodzinie udostępniono nagranie wideo z wypadku. Jak powiedziała potem mediom, widać na nim, jak pociąg rusza nie trąbiąc i nie wydając żadnego sygnału, a następnie szybko przyspiesza. Konduktor zatrąbił dopiero, gdy kobieta znajdowała się przed pociągiem.
Rodzina twierdzi, że nie doszłoby do tragedii, gdyby sygnalizacja świetlna lub dźwiękowa na stacji ostrzegałaby, że pociąg zamierza przejechać przez przejście dla pieszych. Zapowiedziała walkę o zwiększenie bezpieczeństwa na stacjach kolejowych South Shore w Hegewisch i Hammond, gdyż – jak twierdzą bliscy zmarłej – tego chciałaby Grace Bentkowski.
W oświadczeniu dla telewizji WGN9 agencja Northern Indiana Commuter Transportation District, która jest operatorem kolei South Shore, zapowiedziała, że zainstaluje na stacji tymczasowe znaki ostrzegawcze i przeprowadzi konsultacje w sprawie wprowadzenia stałych aktywnych ostrzeżeń. Wypadek zbadają też koleje Metry, które są właścicielem większości terenu stacji, na której doszło do tragedii.
Brat ofiary, Adian Bentkowski, napisał na platformie GoFundMe, że rodzina straciła „piękną i troskliwą duszę”. Siostrę nazwał ambitną, kochającą i niezwykle pracowitą. Do czwartku, 15 sierpnia na GoFundMe zebrano ponad 27,7 tys. dolarów na pokrycie kosztów szpitalnych, kremację oraz celebrację życia Grace Bentkowski.
Kondolencje rodzinie złożyła na Facebooku stacja telewizyjna NewsLink, która też we wpisie wyraziła głęboki smutek po stracie dziennikarki. Stwierdziła też, że „Grace była wzorem uczciwości, pasji i poświęcenia w dziennikarstwie. Jej niezachwiane oddanie prawdzie i doskonałości dotknęło niezliczonych istnień”.
Joanna Marszałek[email protected]