Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Anglii Gareth Southgate ogłosił, że ustępuje ze stanowiska dwa dni po porażce 1:2 z Hiszpanią w finale Euro. Pełnił tę funkcję przez osiem lat.
"Nadszedł czas na zmianę i otwarcie nowego rozdziału. Niedzielny finał w Berlinie przeciwko Hiszpanii był moim ostatnim meczem w roli trenera Anglii" - napisał w wiadomości opublikowanej przez angielską federację.
"Jako dumny Anglik miałem zaszczyt grać dla Anglii i prowadzić zespół Anglii. To znaczyło dla mnie wszystko i dałem z siebie wszystko" - dodał.
Kontrakt Southgate'a miał wygasnąć w tym roku, a jego komunikat ucina spekulacje co do jego przyszłości.
Selekcjoner został zatrudniony w 2016 roku i poprowadził Anglię do dwóch finałów Euro oraz do półfinału mistrzostw świata w 2018 roku. Nie był jednak w stanie zakończyć trwającego dziesięciolecia oczekiwania angielskich kibiców na główne trofeum od czasu mundialu w 1966 roku.
Przed mistrzostwami Europy oświadczył, że jeśli Anglia nie zdobędzie trofeum, to prawdopodobnie pożegna się ze stanowiskiem. Podczas turnieju spotkał się z ostrą krytyką, w wyniku której niektórzy kibice rzucali w niego plastikowymi kubkami po piwie po remisie 0:0 ze Słowenią w fazie grupowej.
Osiągnął jednak to, co nie udało się żadnemu innemu selekcjonerowi Anglii, prowadząc swoją drużynę do finałów Euro i pierwszego finału na obcej ziemi.
"Gareth sprawił, że niemożliwe stało się możliwe i położył mocne fundamenty pod przyszłe sukcesy. Jest bardzo szanowany przez zawodników, zespół zaplecza, wszystkich w naszej federacji i w całym świecie piłki nożnej" - powiedział dyrektor generalny FA Mark Bullingham.
(PAP)