Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 06:16
Reklama KD Market

Spadek liczby ludności nie tylko w Chicago, ale i na przedmieściach powiatu Cook 

fot. Depositphotos.com

Chociaż Chicago straciło mieszkańców w ostatnich latach, to podobny trend demograficzny objął też bliskie podmiejskie obszary w powiecie Cook – wynika z analizy nowych danych spisu ludności. W latach 2020-2023 to dalekie południowo-zachodnie przedmieścia odnotowały największy wzrost mieszkańców. Chicago utrzymało jednak status trzeciego najbardziej zaludnionego miasta USA.

Według najnowszego spisu ludności Chicago straciło około 82 tys. mieszkańców, czyli 3 proc. swojej populacji, w okresie od kwietnia 2020 r. do lipca 2023 r. Oznacza to, że populacja Wietrznego Miasta obecnie szacowana jest na 2 mln 664 tys. 452 mieszkańców. Jednak tempo spadku liczby ludności Chicago nie jest już tak gwałtowne jak we wcześniejszych latach.

Spadek populacji odnotował cały powiat Cook, który w latach 2020-2023 stracił 188 tys. mieszkańców, czyli 3,6 proc. Większość miała przeprowadzić się na tereny poza duże miasta. Obecnie populacja Cook County oceniana jest na nieco ponad 5 milionów mieszkańców.

Zachodnie przedmieścia, takie jak Cicero, Berwyn i Riverside, straciły około 5 proc. mieszkańców, podczas gdy populacja miast położonych na południe i południowy-zachód od Chicago, w tym Summit, Oak Lawn, Dolton, Calumet City, Hazel Crest, Markham, Country Club Hills, Alsip i Palos Heights, spadła o 4,5 proc. lub więcej.

Tymczasem dalekie południowo-zachodnie przedmieścia w aglomeracji chicagowskiej, w tym Yorkville, Plainfield i Oswego, odnotowały największy wzrost mieszkańców, przy czym populacja Yorkville wzrosła o ponad 3000 osób, czyli o prawie 15 proc.

Z nowych danych wynika, że szybciej zaludniają się dalekie przedmieścia lub obszary wiejskie niż same miasta i ich obrzeża.

„Rosnące ceny nieruchomości skłoniły niektórych mieszkańców przedmieść do sprzedaży domów i poszukiwania tańszych, większych w rejonach bardziej oddalonych od miast”– skomentował Matt Wilson, zastępca dyrektora Great Cities Institute na Uniwersytecie Illinois w Chicago.

Przestępczość i wysokie podatki mogą również motywować ludzi do przeprowadzki, a rodziny z dziećmi mogą szukać bezpiecznych społeczności z dobrymi szkołami.

W całym stanie Illinois w ciągu tych samych trzech lat (2020-2023) liczba mieszkańców spadła o 263 tys. 780, czyli o 2 proc., do 12 mln 549 tys. 689.

Spadek populacji Illinois odzwierciedla trendy demograficzne w ostatnim czasie, w tym przeprowadzki mieszkańców ze Środkowego Zachodu na Południe i Zachód.

Biuro gubernatora J.B. Pritzkera podważyło jednak wyniki, zwracając uwagę na wcześniejsze błędne obliczenia dokonane przez Biuro Spisu Ludności (Census Bureau).

„Przez ostatnią dekadę narracja, że Illinois traci populację, była karmiona, jak się okazało, niedokładnymi rocznymi wstępnymi szacunkami” – napisał w oświadczeniu rzecznik gubernatora Alex Gough.

Stan zakwestionował dane ze spisu ludności,  bo na ich podstawie przeznaczane są odpowiednie fundusze federalne na programy takie jak Medicare, przystępne cenowo mieszkania i bezpieczeństwo publiczne.

Liczby z ostatniego spisu ludności nie obejmują napływu 41 tysięcy migrantów, którzy od sierpnia 2022 roku zostali wysłani autobusami i samolotami do Chicago z przygranicznych stanów.

Chicago pozostało trzecim co do wielkości miastem w Stanach Zjednoczonych, za Nowym Jorkiem i Los Angeles. Demografowie przewidują, że Houston w Teksasie w 2025 roku wyprzedzi Chicago pod względem ludności i stanie się trzecim najbardziej zaludnionym miastem USA.

W skali kraju nasze miasto jest też na trzecim miejscu pod względem spadku populacji, za Nowym Jorkiem i Filadelfią. Najszybciej zaludniające się obszary nadal znajdują się w południowych stanach.

Joanna Trzos[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama