Marjorie Taylor Greene, Republikanka z Izby Reprezentantów, stwierdziła w niedzielę, że spiker Mike Johnson "zdradził" wyborców GOP doprowadzając do zatwierdzenia pomocy dla Ukrainy. Zagroziła wnioskiem o głosowanie w sprawie jego odwołania, jeśli sam nie poda się do dymisji.
"Przewodnictwo Mike'a Johnsona dobiegło końca. Musi podjąć słuszną decyzję i zrezygnować, pozwalając nam ruszyć naprzód. Jeśli tego nie uczyni, zostanie usunięty" - oświadczyła Greene w programie stacji Fox News.
Po miesiącach oporu dużej części swej partii przed wprowadzeniem ustawy o pomocy zagranicznej pod obrady Izby Reprezentantów, Johnson dołączył w sobotę do Demokratów, aby zatwierdzić pakiet pomocy zagranicznej o wartości 95 miliardów dolarów. Zawiera on niemal 61 miliardów dolarów dla zmagającej się z rosyjskim agresorem Ukrainy. Ustawę przyjęto przy poparciu 210 Demokratów i 101 Republikanów.
Jeśli Greene i jej zwolennicy zrealizują swoje groźby, Johnson musiałby liczyć na wsparcie Demokratów w głosowaniu, aby zachować swą funkcję. On sam podkreśla, że nie prosił Demokratów o pomoc.
"Wciąż nie jest jasne, czy Demokraci rzucą mu linę ratunkową? Wyrazili jednak chęć uratowania Johnsona, szczególnie po tym, jak przeciwstawiał się prawicowemu odłamowi swojej partii, aby ruszyć do przodu z pakietem pomocy zagranicznej" – zauważyła stacja CNN.
"Nie przechadzam się po tym budynku zmartwiony ewentualnym wnioskiem o odwołanie. Muszę wykonywać moją prace?... zrobiłem to, co uważam za słuszne, aby pozwolić Izbie na działanie zgodnie z jej wolą" - oświadczył spiker po głosowaniu w sprawie pakietu pomocy zagranicznej.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)