Bardzo często kupuję serek mascarpone w hurtowych ilościach (sprawdza się idealnie do kremów czy cakepopsów). Naleśniki smakują z nim wybornie, jednak ostatnio postanowiłam wypróbować go również w serniku. W końcu ser to ser.Pierwsze podejście zrobiłam z 1/2 serka philadelphia. Następnym razem będzie z serkiem z wiaderka. Sernik wyszedł po prostu wspaniały, lekki jak puch i rozpływający się w ustach. Dla mnie idealny! Nie przepadam za ciężkimi sernikami, wolę takie w stylu japońskim. Możecie go upiec bez spodu, ja akurat miałam w zamrażalce kulkę ciasta kruchego, które podpiekłam przed nałożeniem sera. Natomiast wierzch polałam białą czekoladą i posypałam suszonymi malinami.
Czas przygotowania: 1 1/2 godzinySkładniki na około 12 porcji:500 g serka typu philadelphia lub po prostu sera z wiaderka500 g serka mascarpone1 budyń śmietankowy3/4 szklanki cukru4 jajka
Formę wykładamy dokładnie papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do 340 stopni F. Pod formę z sernikiem przygotowujemy większą formę wypełnioną gorącą wodą.Do miski przekładamy jajka i ucieramy je z cukrem do białości. Do utartych jajek dodajemy twaróg, serek mascarpone, wsypujemy budyń i całość krótko miksujemy, tylko tak, aby składniki się połączyły. Masę serową przekładamy do formy i dokładnie ją rozprowadzamy.Sernik pieczemy przez około 60 minut, po upieczeniu studzimy w uchylonym piekarniku. Wystudzony sernik polewamy białą czekoladą i wstawiamy na kilka godzin lub najlepiej na noc do lodówki.Smacznego!
Kasia Maciejewska
Piekę z pasją, gotuję z jeszcze większą, ale prawdziwą satysfakcję daje mi możliwość dzielenia się swoimi pomysłami. Co prawda ukończyłam studia z zakresu zarządzanie kadrami, jednak od kiedy pamiętam, świetnie zarządzałam produktami kuchennymi z niezłym efektem. Poza tym fotografuję. A dobre zdjęcie moich wypieków i potraw – to dopiero zabawa!W przygotowaniu potraw oraz wypieków używam jedynie produktów bezglutenowych, które pozytywnie wpływają na nasze zdrowie. Na łamach „Dziennika Związkowego” dzielę się z Wami przepisami dań obiadowych, przekąsek oraz słodkości. Obiecuję, że przepisy nie są skomplikowane, za to efekt gwarantowany.Mam nadzieję, że poczujecie wiatr w żaglach i sami weźmiecie się do gotowania i pieczenia. Dzielcie się swoimi uwagami.Zapraszam na smaczną przygodę! E-mail: [email protected]Adres strony: malewypieki.plFot. arch. Kasi Maciejewskiej