To było tak – pewnego dnia wsiadłam do pociągu. Przede mną były 3 godziny jazdy do domu, a ja głodna. Miałam co prawda wielki kubek cappuccino, ale nawet tak dużo kawy z mlekiem nie jest w stanie dobrze napełnić człowieka. I wtedy mój pusty żołądek wysłał do mózgu sygnał – pierogi ruskie, ale takie domowe.
Nosiłam się z tym ze dwa tygodnie, bo okrutnie nie lubię robić pierogów. To nie jest danie typu stajesz w kuchni i za 30 minut masz już gorący, wspaniały obiad. Choć jest to proste danie i w miarę niedrogie, to jednak przygotowanie farszu, a następnie mozolne klejenie to kilka godzin wyjętych z życiorysu.
Brzmi, jakbym Was zniechęcała, ale absolutnie tak nie jest – warto raz na jakiś czas postać sobie w kuchni i polepić pierogi. Człowiek wtedy myśli o różnych rzeczach, odżywają też wspomnienia o babciach, mamach lub ojcach… Pierogi to wehikuł czasu. A na końcu tej podróży jest talerz tych parujących pyszności. Ja najbardziej lubię z podsmażoną cebulką, a Wy? Smacznego!
Składniki:Ciasto:1 lb mąki½ łyżeczki soli1 szklanka wrzątku3 łyżki oleju1 jajko
Farsz:1 cebula (raczej większa)1 łyżka oleju1 łyżka masła2-3 ząbki czosnku1 łyżeczka majeranku (opcjonalnie)1 lb ziemniaków (ugotowanych i ostudzonych)1 lb twarogu (najlepiej tłustego)1 łyżeczka soli1-2 łyżeczki czarnego pieprzu (w zależności od upodobań)
Dodatkowo:sólolej
Czas wykonania: 2-3 godzinyPorcje: ok. 50 pierogów
Zacznij od ciasta: mąkę wymieszaj z solą i zalej wrzątkiem. Starannie wymieszaj, przykryj folią spożywczą i odstaw do ostygnięcia. Kiedy ciasto jest wystudzone, dodaj olej i jajko. Zagnieć, aby ciasto było jednolite i sprężyste. Odłóż na ok. 30 min (nie jest to konieczne, ale pozwala rozwinąć włókna glutenu i ciasto jest bardziej sprężyste w trakcie wałkowania).Kiedy ciasto odpoczywa, zajmij się farszem. Cebulę pokrój w drobną kostkę i podsmaż na oleju z masłem. Na koniec dodaj posiekany czosnek i majeranek. Wymieszaj i odstaw do ostygnięcia.Ziemniaki i twaróg przekręć przez maszynkę do mięsa. Możesz to również zrobić widelcem albo praską, choć według mnie maszynka jest najlepsza. Dodaj wystudzoną cebulkę z czosnkiem, pieprz i sól do smaku.Ciasto podziel na 4 części, każdą wałkuj na dosyć cienki placek. Nie jestem zwolenniczką bardzo cienkiego ciasta, bo lubię czuć je „pod zębem”, ale to też zależy od osobistych preferencji. Jednak nie ma co też przesadzać z grubością.Z rozwałkowanego placka wycinaj szklanką lub foremką okręgi. Na środku każdego ułóż porcję ciasta wielkości orzecha włoskiego. Następnie krążek złóż na pół i starannie zlep brzegi. Możesz je lekko posmarować wodą, ale nie jest to konieczne, bo ciasto samo ładnie się zlepia.Kiedy już masz gotowe wszystkie pierogi, zagotuj wodę w szerokim garnku, posól wrzątek, dodaj łyżkę oleju i wrzuć kilka pierogów. Zamieszaj od razu, kiedy wypłyną, gotuj jeszcze ok. 1-2 minut, a następnie wyjmij łyżką cedzakową.Podawaj na gorąco: z kwaśną śmietaną, podsmażaną cebulką, skwarkami. Możesz je też odsmażać.Jeśli chcesz mrozić pierogi, to masz dwie opcje: zamróź surowe lub lekko obgotowane, czyli zaraz po wypłynięciu, wyjmij je i wystudź. Z moich doświadczeń wynika, że najlepiej zamrażać je ułożone na tacce, żeby się nie stykały, a kiedy są już zamrożone można przełożyć do woreczka strunowego albo pojemnika. Dzięki temu nie skleją się i będzie sobie można wyjąć dowolną liczbę pierogów bez frustracji, że się poprzylepiały do siebie.
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.Fot. arch. Kasi Marks