Prowadzę spotkania, na których możesz osobiście przekonać się, jak działa zły nawyk. W oparciu o moją autorską metodę „Aktywna zmiana nawyków” możesz wytrenować w sobie nowe myślenie. Życie jest rywalizacją i żeby osiągać sukces musisz trenować. Po przeczytaniu tego tekstu dowiesz się, jak działa na Ciebie wypowiadane w myślach zdanie „A co będzie, jeśli …?”. Każdy z nas chce żyć szczęśliwie, osiągać sukcesy, spędzać wakacje w atrakcyjnych miejscach. Planujemy naszą przyszłość, widząc oczyma wyobraźni to wymarzone miejsce, tych wspaniałych uśmiechniętych ludzi wokół nas. Jedni osiągają te cele, a inni pozostawiają ten obraz w głowie i nie podejmują działania w kierunku realizacji planu.
Nie namawiam Cię do modnego dziś wizualizowania celów, prawa przyciągania itp. Nie kwestionuję ich skuteczności, ale mam własną teorię na ten temat. Brzmi ona: nic nie dzieje się bez działania. Samo pozytywne myślenie to za mało. Jeśli jest akcja, to jest też reakcja. Ale co z tą akcją? Akcja zaczyna się w głowie, w myślach. Chcesz na przykład zmienić pracę. Widzisz siebie w nowym miejscu, jak wykonujesz to, co ciebie interesuje, jak dobrze się tam czujesz. Oboje wiemy, że duża część czasu spędzanego w pracy jest dla nas ważna i jak wpływa na nasze samopoczucie.
Zaczynasz planowanie. Myślisz: sprawdzę ogłoszenia, zadzwonię, pojadę na spotkanie lub wyślę swoją aplikację. Ta myśl Cię cieszy. Twoja twarz promieniuje w marzeniach na ten temat. W tej właśnie chwili myśląc o tym, wiesz, że chcesz to zrobić. Mam przecież wiedzę i doświadczenie – myślisz. To odmieni moje życie. Albo inny przykład. Chcesz poznać kogoś, kogo być może zaprosisz do swojego życia. Nie chcesz być tzw singlem. Choć to modne określenie to ja uważam, że nikt nie chce spędzać życia samotnie, zaś to, że single tworzą własne kluby jest na to dowodem. Zatem myślisz o tym, jak poznać swoją, być może drugą połowę.
W obu opisanych powyżej przykładach, w trakcie myślenia może – jak królik z kapelusza – wyskoczyć pytanie ; „A co będzie jeśli…?” Oto kilka przykładów odpowiedzi, jakie podsunie Ci twój mózg przyzwyczajony do tego, jak żyjesz teraz. Może nie wiesz, ale twój mózg nie chroni Ciebie. On chroni siebie, bo każda nowa, nieznana dla niego sytuacja wprowadza strach. Dlatego mówi się, że ludzie bardziej od śmierci boją się zmian. Oto odpowiedzi: „a co będzie, jeśli w nowej pracy nie będą mnie lubić” , „a co będzie, jeśli szef okaże się furiatem”, „a co, jeśli jednak nie spodoba mi się nowa praca, a do starej już nie wrócę?”. Albo inne przykłady: „a co, jeśli nowo poznana osoba mnie oszuka”, „a co, jeśli moja nowa dziewczyna nie spodoba się mojej rodzinie?”. Przypominasz sobie taki swój dialog wewnętrzny czyli odpowiadanie sobie samemu na zadawane w myślach pytania?. Co dzieje się potem? Uważam, że większość osób w lęku przed zmianą zaczyna tworzyć w głowie lawinę negatywnych rozwiązań.
Z jednej strony chcesz i marzysz o zmianie, a z drugiej boisz się postawić pierwszy, mały krok. Co możesz z tym zrobić? Moja strategia to przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę z tego lęku podsycanego czasem przez doświadczenia z przeszłości. Przeszłość już była. Zatrzaśnij te drzwi i wyrzuć klucz. Otwórz piękne drzwi do przyszłości. Drugi mały krok zrób z rozwagą. Choćby był bardzo mały, to zbliża Cię do wymarzonej przyszłości. Wiem to trudne. Jednak zrób to! Nie podejmuj decyzji pod wpływem chwilowej emocji tylko być może potrzebujesz przespać się z tym. Rozmawiaj z tymi, którym ufasz, którzy dokonują zmian i budują swoją wymarzoną przyszłość. Nie obiecam Ci rzecz jasna, że na drodze nie będzie żadnych kamieni o które się nie potkniesz. Popatrz na dzieci, jak w trakcie nauki chodzenia czasem kaleczą kolana. One jednak z niezakłóconą wiarą w sukces chcą nauczyć się chodzić, są z tym potem szczęśliwe, bo zaczynają biegać czując na twarzy wspaniały powiew wiatru. Byłeś dzieckiem ? Tak, wiem to głupie pytanie… Byłeś więc wiesz, o czym piszę.
Możesz zacząć „raczkować” w swoich zmianach pod warunkiem, że będziesz to robić konsekwentnie i nikt Cię nie powstrzyma. Czasem będziesz działać w samotności. Nie zdradzisz nikomu, że szukasz nowej pracy. Tak może być lepiej. Nie opowiesz znajomym, że dziś poznałaś nowego faceta. Po prostu będziesz z tą myślą przyglądać się, jak tworzysz nowy dzień. To proces. To oswajanie się ze zmianą. Choć umysł nadal utrzymuje paplaninę wątpliwości to Ty z rozwagą raczkujesz lub może już odważnie idziesz w stronę zmiany. Dbaj o siebie. Myśl, jak się czujesz w nowej sytuacji. Stań przed lustrem, uśmiechnij się do siebie i pomyśl : „… tak robię to”. Piszę o Tym dla Ciebie jako praktyk. Sam w swoim życiu dokonywałem wielu zmian, a strach, jaki towarzyszył mi przy tym, był tak duży, że odczuwałem go w swoim ciele. Myślenie o negatywach to nawyk, zły nawyk. Trzeba go zmienić.
Bez treningu i konsekwencji nie osiągniesz celu. Zmiana wymaga czasu. Jednak czas płynie obok nas i mało go obchodzi, co zamierzasz zrobić. Kolejna doba skończy się bez względu na to, czy siedzisz na kanapie z pilotem w ręku, czy odważnie działasz w kierunku szczęścia. Więc Ty z pilotem lub Ty w drodze do zmiany będziecie w upływającym czasie w zupełnie innym życiu na przykład po roku.
Tak, jak każdy sportowiec potrzebuje fachowego treningu, tak i Ty możesz zacząć trenować siebie w procesie zmiany. Byłem sportowcem wyczynowym, a potem trenerem. Wiem, o czym piszę. Możesz, jak wojownik uchwycić tę pojawiającą się myśl „ A co będzie, jeśli …” i powalić ją na ziemię. Walcz o swoje szczęście. Jak trenować, nauczysz się na spotkaniach z innymi ludźmi, którzy też trenują. Czytaj tę rubrykę. W niej będą pojawiać się informacje o treningach.
Jacek Galus
studiował psychologię, tytuł trenera biznesu zdobył na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, Mindfulness Life Coach, NLP Master, hipoterapeuta (terapeutyczny wpływ koni). Prowadzi treningi grupowe i indywidualne w oparciu o swoją autorską metodę „Aktywna zmiana nawyków”.