Nazwisko fotografa Steve’a McCurry’ego nic ci nie mówi? Na pewno znasz jedno jego zdjęcie – to najsłynniejsze, które w 1985 roku trafiło na okładkę magazynu „National Geographic”. Zatytułowane jest „Afghan Girl”. To portret Szarbat Gula – zielonookiej Afganki. CNN określa je jako najbardziej znaną na świecie fotografię.
12-latka wraz z rodziną trafiła wtedy do obozu uchodźców w Pakistanie. Rodzina uciekła ze swojej wioski zbombardowanej przez Sowietów. Steve McCurry, autor zdjęcia, powiedział, że gdy zobaczył Szarbat Gula, to wiedział od razu, że było to tak naprawdę jedyne zdjęcie, które chciał zrobić.
Do 31 marca w Loyola University Museum of Art przy 820 N. Michigan Ave. w śródmieściu Chicago można oglądać wystawę fotografii Steve’a McCurry’ego zatytułowaną „ICONS” (IKONY). Wystawa objechała już niemal cały świat. Prezentuje ponad 100 fotografii i jest jedną z najpełniejszych retrospektyw McCurry’ego. To dorobek ostatnich 40 lat pracy artysty fotografa, który w wieku 73 lat nie zwalnia tempa i ciągle fotografuje – dookoła świata. Na wystawie prezentowany jest także film, w którym fotograf opowiada o swoich zdjęciach, karierze, pracy z ludźmi i planach na przyszłość.
Wystawa prezentuje zdjęcia z całego świata. Zobaczymy na nich konflikty, odmienne kultury, starożytne tradycje, ale także współczesne obyczaje i wydarzenia, które utkwiły w naszej pamięci, jak na przykład płonące wieżowce WTC w Nowym Jorku 11 września 2001 roku. Sporo na niej portretów zwykłych ludzi różnych ras i narodowości.
Zdjęcia są niezwykle intensywne, bogate w kolory i zachwycające kompozycją. I nie są pozbawione kontrowersji. W 2016 roku McCurry został oskarżony o manipulowanie zdjęciami za pomocą programu Photoshop. Zarzucano mu naruszenie etyki dziennikarskiej. Odpowiedział wtedy: „Jestem wizualnym gawędziarzem, a nie fotoreporterem”.
Loyola University Museum of Art otwarte jest codziennie od godz. 11 am. Bilety wstępu kupujemy na określoną godzinę i kosztują od 19 do 24 dolarów. Więcej informacji na stronie: https://stevemccurryicons.com/chicago/.
Tekst i zdjęcia: Ewa Malcher
[email protected]