Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 00:15
Reklama KD Market

PRCUA z misją utrzymania kultury i dziedzictwa Polaków i katolików w Stanach Zjednoczonych (WIDEO)

PRCUA z misją utrzymania kultury i dziedzictwa Polaków i katolików w Stanach Zjednoczonych (WIDEO)

Zjednoczenie Polskie Rzymsko-Katolickie w Ameryce (PRCUA) Człowiekiem Roku 2023 „Dziennika Związkowego”

Tytuł Człowieka Roku 2023 „Dziennika Związkowego” otrzymało Zjednoczenie Polskie Rzymsko-Katolickie w Ameryce (Polish Roman Catholic Union of America, PRCUA). Ta najstarsza polonijna organizacja bratniej pomocy w mijającym roku świętowała 150 lat swojego istnienia. Przez półtora wieku buduje i wspiera Polonię, sponsorując działalność m.in. grup artystycznych i sportowych, szkół polskich, Muzeum Polskiego w Ameryce.

Pani Misiu, Pani jest wiceprezesem Zjednoczenia, ale pełni Pani w organizacji więcej ról.

M.J.: Wiceprezesem Zjednoczenia jestem od 2014 r. Na początku moją rolą było kierowanie wydziałem pomocy bratniej (fraternal department). Z czasem doszedł do tego wydział sprzedaży, marketingu, publikacje. Jestem też wiceprzewodniczącą Muzeum Polskiego w Ameryce i skarbnikiem Kongresu Polonii Amerykańskiej.

Jest Pani bardzo zaangażowana we wspieranie działalności zespołów tanecznych i polskich szkół. Na czym konkretnie polega wspieranie tych grup przez PRCUA?

M.J.: Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości nacisk został przeniesiony na utrzymanie polskości w naszych dzielnicach, miejscowościach, w naszym życiu codziennym. Język polski jest piękny, ale trudny. W polskich szkołach wprowadzono taniec i śpiew, bo z pomocą ruchu i humoru dzieci łatwiej przyswajają sobie to, co polskie. To właśnie mnie wciągnęło do PRCUA, bo od młodych lat tańczyłam – i to był jeden ze sposobów na kontynuację polskości. Ale PRCUA to nie tylko taniec, ale też sport. Mamy pięć ogólnokrajowych turniejów sportowych z 80-letnią tradycją: softball, koszykówki, golfa, kręgli i siatkówki.

Ile zespołów tanecznych wspiera dziś PRCU?

M.J.: Aby uhonorować wszystkie szkoły tańca i języka, które były wspierane przez PRCUA na przestrzeni lat, można by napisać książkę. Kiedyś każde towarzystwo czy loża miało swój zespół i swój kurs języka polskiego. W 1925 r. powstał wydział kobiet PRCUA, który wziął pod opiekę zespoły taneczne i szkoły. Ten wydział ostatecznie przekształcił się w wydział pomocy bratniej. Polonia od zawsze łączyła polskie tradycje z lokalnymi i tworzyła nowe. Kiedyś mieliśmy nawet polskich skautów, jednak trzecie, czwarte pokolenie miało trudności z mówieniem po polsku i chyba dlatego skauci już nie istnieją. Zespoły taneczne i szkoły zawsze cieszyły się większym zainteresowaniem. Dziś mamy 24 szkoły tańca i języka. Moim zdaniem to cudowny sposób na to, żeby zarówno ćwiczyć rytmikę, jak i ten piękny język polski.
Zespoły wspieramy finansowo – przez dywidendy, pożyczki, stypendia. Z tym wiąże się cała idea organizacji pomocy bratniej, czyli połączenia biznesu z korzyściami dla członków. Kiedy rodzice zapisują dziecko do kółka tanecznego, muszą je również zapisać do Zjednoczenia. Wtedy nie tylko będą mieli korzyści w postaci inwestycji, lecz również my inwestujemy w ich dziecko, żeby pielęgnowało taniec, piękną sztuką ludową i język polski.
Pod naszym patronatem jest wiele szkół, nie tylko w Chicago. Dużo szkół jest w Michigan, Ohio i w Indianie. Są szkoły, które są z nami od blisko 70 lat, jak np. szkoła tańca „Wieliczka” (od 1955 r.) czy „Opole” (od 1958 r.), które działają do dziś w stanie Michigan. Zespół „Wesoły Lud”, który założyłam w 1977 r., również nadal działa. Są nowsze zespoły założone po 2000 r. Są szkoły istniejące od dekad, które dołączyły do nas stosunkowo niedawno. Najnowsza szkoła, która dołączyła do PRCUA w tym roku, to Polska Szkoła im. Henryka Sienkiewicza w Romeoville, założona w 1969 r. To był nasz prezent na 150-lecie!
Wspierając szkoły, mają one trochę lżej, a rodzice płacą trochę mniej. Jednocześnie chcemy, aby dzieci się dobrze bawiły. Wiemy, że one są przyszłością naszej organizacji i Polonii w Stanach Zjednoczonych. Musimy tę przyszłość pielęgnować, wciągać dzieci i młodzież do polonijnych organizacji. Rodzice muszą do nas dołączyć. Nie rozumiem, dlaczego tzw. nowa Polonia czasami nie popiera albo tylko częściowo popiera polonijne organizacje. One przecież powstały w tak trudnych czasach i dzięki poświęceniom tylu imigrantów. Nasze tradycje są może czasami trochę starodawne, ale są przepiękne.

Czy jest jakaś oferta dla tych, którzy nie tańczą i nie uprawiają sportów?

M.J.: Dla nich urządzamy różne inne wydarzenia. Są kluby dla starszych osób, mamy liczącą sobie ponad 53 lata grupę kulturalną dla dorosłych. Mamy przepiękny „Bal Kopciuszka i Księcia”, podczas którego prezentujemy młodzież w wieku licealnym z rejonu Chicago. Podobny piękny doroczny bal absolwentów szkół tańca organizowany jest w Michigan. A weźmy pod uwagę, że tamta młodzież to najczęściej już trzecie, czwarte pokolenie. Nie wszyscy mówią po polsku czy rozumieją ten język. Ale za to tańczą po polsku i czują się dumnymi Polakami.

Wspomniany „Bal Kopciuszka i Księcia” to jedno z najbardziej wyjątkowych wydarzeń organizowanych przez PRCUA.

J.R.: Młodzież ubiera się w smokingi i białe suknie balowe, i króluje przez cały rok. Ten bal jest organizowany od ponad 50 lat. Nasze pierwsze kopciuszki i książęta dobijają już siedemdziesiątki! To wydarzenie ma na celu większe zaangażowanie młodzieży w naszą organizację. Wszystkie organizacje bratniej pomocy zmagają się z przyciągnięciem dwudziesto- i trzydziestolatków. W tym wieku ludzie najczęściej „odpływają” od nas i pojawiają się ponownie po czterdziestce.

PRCUA sponsoruje też wyjazdy młodzieży do Polski.

M.J.: W tym roku zespół „Wesoły Lud” z Chicago już po raz 13. był na Światowym Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych. Zespół „Polonia” był tam po raz 5. W 2018 r. pomogliśmy sześciu zespołom w wyjeździe na ten festiwal. Koszty tygodniowego pobytu w Polsce i samego festiwalu są niemałe. Co nas ciągnie do tego Rzeszowa? Wszystko! Za każdym razem to jest magiczny czas. To jak wyjazd na olimpiadę, na której każdy uczestnik zdobywa złoty medal. Młodzież, która czasami słabo tańczy na próbie, w Rzeszowie robi się wielką gwiazdą. Podobnie jest z wyjazdami na dziecięcy festiwal w Iwoniczu-Zdroju. Nasze zespoły to najlepsze narzędzie marketingowe PRCUA. One pokazują, co robimy. Dużo naszej młodzieży, w tym z czwartego, piątego pokolenia Polonusów, nigdy nie było w Polsce. Wyjeżdżając na ten festiwal, po raz pierwszy ma okazję odwiedzić ojczyznę swoich przodków. Najczęściej się w niej zakochuje.

Jak wyobrażają sobie Państwo PRCUA w przyszłości? Czego życzą Państwo organizacji na kolejne lata?

J.R.: Chcemy dalej się rozwijać. Nadal szukać Polaków w Stanach Zjednoczonych i odpowiadać na ich potrzeby. Bo Polacy nadal są, tylko czasami bardziej schowani. Trzeba ich odnajdywać, rozwijać się i rozszerzać, dopasowywać produkty i programy do ich potrzeb.

M.J.: Ja tak bardzo wierzę w naszą piękną Polonię – nie tylko w naszych członków, ale w całą Polonię. Popieramy też inne organizacje, bo przecież razem tworzymy Polonię. Moi rodzice, choć nie są urodzeni w Polsce, zawsze naciskali, aby udzielać się w polonijnych organizacjach. Język polski musiał być u nas pierwszym językiem. Musimy to kontynuować. Jestem dumna, że mogę być wiceprezesem Zjednoczenia w czasie, gdy ta organizacja świętuje swoje 150 lat istnienia.

A.B.: Tak wiele chciałoby się zrobić. Życzyłabym sobie, żeby współpraca z Polonią i działalność polonijna była kontynuowana i jeszcze bardziej owocowała. Żeby jeszcze więcej osób mogłoby wspierać Zjednoczenie, a przy okazji czerpać z pomocy. Bo dając od siebie, jednocześnie też otrzymujemy. Życzę Zjednoczeniu, żeby to koło dalej toczyło się do przodu.

Dziękujemy za rozmowę, gratulujemy wyróżnienia i do zobaczenia na gali Człowieka Roku „Dziennika Związkowego”.

Rozmawiał: Łukasz Dudka
Opracowała: Joanna Marszałek

Zdjęcia z archiwum PRCUA


1 James Robaczewski

1 James Robaczewski

3 Jaminski

3 Jaminski

2 Bastrzyk

2 Bastrzyk

Adobe Photoshop PDF

Adobe Photoshop PDF


Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama