Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 07:40
Reklama KD Market

Świąteczny list 2023 / Christmas Letter 2023

fot. Depositphotos.com

Przeglądałem moje felietony w „Dzienniku Związkowym” i doszedłem do wniosku, że nie napisałem świątecznego tekstu.

Przez kilka godzin siedziałem i waliłem głową w komputer, próbując coś wymyślić, ale nic nie przychodziło mi do głowy.

I wtedy to się stało.

Pamiętam radę, jaką zawsze dawałem swoim studentom na kursach pisania, które prowadziłem przez 35 lat: PISZ O TYM, CZEGO NIENAWIDZISZ I CO KOCHASZ.

I o tym zamierzam napisać.

Drodzy przyjaciele,

W te Święta chcę wam opowiedzieć o rzeczach, które nienawidziłem i rzeczach, które pokochałem w tym roku.

Najpierw pozwólcie mi pozbyć się rzeczy, które nienawidzę.

Nienawidzę problemów medycznych, które mnie dotknęły. Choruję na chorobę reumatoidalną zwaną niezróżnicowaną spondyloartropatią. Składa się ona z szeregu problemów. Odczuwam ból pleców promieniujący od pośladków. Mam ogólną, bolesną sztywność na całym ciele, która rozwija się podczas snu i stopniowo ustępuje w ciągu dnia. Puchną mi nogi, stopy i dłonie. Dostaję zapalenia stawów w całym ciele i to zapalenie często wpływa na moje oczy.

 I to są jedyne objawy, o których chcę wam opowiedzieć. Nie chcecie słyszeć o tych, które dotyczą moich wnętrzności i jelit. 

Spotykałem się z reumatologiem przez trzy lata, aby rozwiązać ten problem. W Lynchburgu gdzie mieszkam, nie ma takiego lekarza, więc musiałem jeździć 75 mil do Charlottesville, by się z nim zobaczyć.

Wypróbował wszystkie dostępne leki, aby rozwiązać problemy, które miałem. Przepisał mi różne leki, które raz w miesiącu musiałam wstrzykiwać sobie strzykawką w brzuch. Te leki kosztują około 1500 dolarów za zastrzyk, ale dla mnie to nic wielkiego. Mam plan Medicare Advantage w ubezpieczeniu zdrowotnym.

Na koniec mojej wizyty w lutym tego roku, doktor powiedział mi, że żaden z leków, które brałem, nie miał żadnego wpływu na mój stan i że będzie się on tylko pogarszał i marnuję czas na wizyty u niego.

Zasugerował, żebym spotkał się z neurologiem. On nie będzie w stanie wyleczyć wszystkich moich problemów zdrowotnych, ale może mi pomóc z problemami nerwów w stopach, które coraz bardziej utrudniają chodzenie, ponieważ moje stopy wydają się nie być świadome, co to znaczy chodzić. Następnie mój reumatolog uścisnął mi dłoń i pożegnał się.

Wyruszyłem więc na poszukiwania neurologa. W Lynchburgu nie było dobrego, ale znalazłem takiego 110 mil dalej, w Północnej Karolinie.

Wykonał wiele badań nerwów i krwi i powiedział mi, że choruję na polineuropatię obwodową. Oznacza to, że moje nerwy w stopach i rękach zamierają i nic z tym nie da się zrobić. Powiedział mi to, następnie uścisnął moją dłoń i pożegnał się. 

To większość złych rzeczy, które nienawidzę, a które wydarzyły się w tym roku. Pozwólcie, że opowiem wam teraz o dobrych rzeczach, które kocham, które wydarzyły się w tym roku. 

Przeprowadziliśmy się do wspaniałego nowego domu na skraju lasu w paśmie Gór Błękitnych. Mamy ogromną, przeszkloną werandę z tyłu, na której można usiąść i poczuć się jak w niebie. Codziennie widzę jelenie bawiące się na naszym trawniku i podgryzające trawę. 

Ale to nie wszystko. Jeśli czytacie moje felietony, to wiecie, że ja i moja żona Linda jesteśmy uzależnieni od rejsów wycieczkowych. W tym roku zaliczyliśmy sześć świetnych rejsów. Najlepszy był 12-dniowy rejs dookoła Półwyspu Apenińskiego, podczas którego odwiedziliśmy Wenecję, Rawennę, Sorrento, Neapol i Rzym. Zobaczyliśmy tysiącletnie katedry ze wspaniałymi mozaikami, posągi włoskich mistrzów, marmurowe fontanny otoczone wspaniałymi restauracjami, które serwowały najlepszą pizzę na świecie, lepszą niż jakakolwiek pizza, którą kiedykolwiek jadłem w Chicago, Nowym Jorku czy Brooklynie!

I wreszcie to, co kocham bardziej niż rejsy statkiem – posągi i pizza – towarzyszyło mi nieustannie podczas moich złych doświadczeń z lekarzami. Moja rodzina była zawsze ze mną – moja żona Linda, nasza córka Lillian i nasza wnuczka Lucy.

One sprawiły, że ból wynikający z niezróżnicowanej spondyloartropatii i polineuropatii obwodowej był w tym roku tylko plamką na ekranie mojego życia.

Życzę wam wszystkim zatem najbardziej Wesołych Świąt pełnych rodziny i miłości.

John Guzlowski


Christmas Letter 2023

I was looking over my old columns for the Dziennik Zwiazkowy and realized I haven’t written a Christmas column.  

For a couple hours, I sat banging my head against my computer trying to come up with an idea and nothing came to mind.

And then it did.  

I remembered the advice I always gave my students in the writing courses I taught for 35 years: WRITE ABOUT WHAT YOU HATE AND WHAT YOU LOVE!

So that’s what I’m going to write.

Dear Friends, 

This Christmas I want to tell you about the things I hated and the things I loved this year. 

First, let me get the things I hated out of the way

I hated the medical problems I ran into.  I have a rheumatoid condition called undifferentiated spondyloarthropathy. It consists of a series of problems.  I get back pain that radiates up from my buttocks.  I get a general painful stiffness all over my body that develops during sleep and gradually simmers down during the day.  I get swelling in my legs, feet, and hands.  I get joint inflammation throughout my body, and this inflammation often affects my eyes.  

And those symptoms are just the ones I want to tell you about! You wouldn’t want to hear about the ones involving my bowels and intestines!

I saw a rheumatologist for 3 years to solve these problems.  There wasn’t one in Lynchburg where I live, so I had to drive 75 miles to Charlottesville to see one there.

He tried out all of the medications available to solve the problems I was showing.  He put me on a variety of  medicines that I had to inject with a syringe into my stomach once a month.  These meds cost about $1500 an injection, but that’s no big deal for me.  I’ve got medicare advantage.  

At the end of my visit this February, he said none of the medicines I was taking had had any effect on my condition and that it would just continue to worsen and that I was wasting my time seeing him.  

He suggested I see a neurologist.  He wouldn’t be able to fix all my health problems, but he might be able to help with the nerve problems in my feet that were making it increasingly difficult to walk because my feet don’t seem to be aware of what it means to walk.   My rheumatologist then shook my hand and said goodbye.

So I sought out a neurologist.  There wasn’t a good one in Lynchburg, but I found one 110 miles away in North Carolina.  

He ran a lot of nerve and blood tests and told me that I have peripheral polyneuropathy. That means that the nerves in my feet and hands are dying and that there is nothing that can be done about it.  He told me this and then shook my hand and said goodbye.

That’s most of the bad stuff that I hate that happened this year.  So, let me now tell you about the good stuff, the stuff I love, that happened this year.

We moved into a spectacular new house on the edge of a forest in the Blue Ridge Mountains.  We’ve got an enormous glassed-in back porch that’s like heaven to sit in. Everyday I see deer playing in our backyard and munching on our grass. 

But that’s not all.  If you’ve been reading my columns, you know that my wife Linda and I are cruise addicts.  This year we’ve gone on six great cruises.  The best one was the 12 day cruise we took around the Italian peninsula, visiting Venice, Ravenna, Sorrento, Naples, and Rome.  We saw 1000 year old cathedrals with gorgeous mosaics, statues by Italian masters, marble fountains surrounded with great restaurants that served the greatest Pizza in the world, better than any pizza I ever ate in Chicago or New York or Brooklyn!

And finally, what I love more than cruising and statues and pizza was with me constantly during my bad experiences with my doctors.  My family was always with me, my wife Linda and our daughter Lillian and our granddaughter Lucy.

They made the pain from undifferentiated spondyloarthropathy and peripheral polyneuropathy just a blip on the screen of my life this year.

So wishing you all a most Merry Christmas full of family and love.

John Guzlowski

amerykański pisarz i poeta polskiego pochodzenia. Publikował w wielu pismach literackich, zarówno w USA, jak i za granicą, m.in. w „Writer’s Almanac”, „Akcent”, „Ontario Review” i „North American Review”. Jego wiersze i eseje opisujące przeżycia jego rodziców – robotników przymusowych w nazistowskich Niemczech oraz uchodźców wojennych, którzy emigrowali do Chicago – ukazały się we wspomnieniowym tomie pt. „Echoes of Tattered Tongues”. W 2017 roku książka ta zdobyła nagrodę poetycką im. Benjamina Franklina oraz nagrodę literacką Erica Hoffera za najbardziej prowokującą do myślenia książkę roku. Jest również autorem serii powieści kryminalnych o Hanku i Marvinie, których akcja toczy się w Chicago oraz powieści wojennej pt. „Retreat— A Love Story”. John Guzlowski jest emerytowanym profesorem Eastern Illinois University.
-
John Guzlowski's writing has been featured in Garrison Keillor’s Writer’s Almanac, Akcent, Ontario Review, North American Review, and other journals here and abroad. His poems and personal essays about his Polish parents’ experiences as slave laborers in Nazi Germany and refugees in Chicago appear in his memoir Echoes of Tattered Tongues. Echoes received the 2017 Benjamin Franklin Poetry Award and the Eric Hoffer Foundation's Montaigne Award for most thought-provoking book of the year. He is also the author of two Hank Purcell mysteries and the war novel Road of Bones. Guzlowski is a Professor Emeritus at Eastern Illinois University.


26th Nativity Scenes exhibition displays hundreds of cribs in southern France, Luceram - 13 Dec 2023

26th Nativity Scenes exhibition displays hundreds of cribs in southern France, Luceram - 13 Dec 2023

26th Nativity Scenes exhibition displays hundreds of cribs in southern France, Luceram - 13 Dec 2023

26th Nativity Scenes exhibition displays hundreds of cribs in southern France, Luceram - 13 Dec 2023

dzw-zd-psychologia-2

dzw-zd-psychologia-2

dzw-zd-ruletka

dzw-zd-ruletka

dzw-zd-psychologia

dzw-zd-psychologia

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama