Reptilianina możesz spotkać niemal wszędzie. Jesteś na spacerze w parku. Widzisz znajomego, a przynajmniej wydaje ci się, że to znajomy. Lecz bezwiednie boisz się go, nie wiedząc, dlaczego. Zamieniacie kilkanaście słów. Nieoczekiwanie dowiadujesz się o jakimś wydarzeniu w swoim życiu, którego nikt poza tobą nie miał prawa znać. Ogarnia cię jeszcze większy strach. Znajomemu na moment źrenice robią się wąskie i nabierają zielonego koloru. Myślisz, że ci się przywidziało. On odchodzi. Ty zostajesz przerażony i bezradny...
Reptilianie wśród nas
Jeśli wierzyć legendom – a ich wyznawców nie brakuje również w naszych czasach – to był reptilianin. W czasie tej krótkiej rozmowy wniknął do umysłu człowieka, aby w nim wzbudzić strach. Organizm człowieka, który jest przestraszony, wydziela większą ilość adrenaliny. I o to chodziło. Pewien odłam reptilianów czerpie energię z ludzkiej adrenaliny. Nasza adrenalina jest dla nich tym, czym dla człowieka narkotyk.
Reptilianie normalnie, kiedy przebywają między sobą, mają około 2,5 metra wzrostu. Ich ciało jest bardziej umięśnione niż ciało człowieka. Skórę mają pokrytą łuskami. Ich głowa przypomina łeb jaszczura. Mają wąskie źrenice zielonego koloru. Sprawnie posługują się dłońmi z trzema palcami. I potrafią zmieniać swój wygląd. Kiedy przebywają pomiędzy nami, wyglądają jak ludzie.
Reptilianie nie są współczesnym wymysłem. Rzekomo znajdują się na Ziemi od tysięcy lat. Najstarsze mity ludzkie opowiadają o olbrzymach. Na przykład Biblia przekazuje informacje o olbrzymach, którzy zaczęli płodzić dzieci z ziemskimi kobietami. W mitologii hinduskiej występuje wiele gadziokształtnych bóstw. Smoki występują powszechnie w mitologii chińskiej i legendach Majów. W pierwszej księdze Starego Testamentu pojawia się wąż, który potrafi mówić ludzkim językiem. To byli najwcześniejsi reptilianie.
Podobno przybyli na Ziemię z Kosmosu, z konstelacji Alfa Draconis. To był gatunek potężnych istot jaszczuropodobnych. Władali zaawansowaną technologią. Potrafili podróżować między wymiarami. Potrafili też zmieniać swój kształt, na przykład przybierając ludzką formę. Dzięki swoim nadzwyczajnym zdolnościom i zmiennokształtności, zaczęli podporządkowywać sobie ludzki gatunek.
Dzisiaj – zdaniem tych, którzy wierzą w ich obecność – reptilianie zajmują najważniejsze stanowiska w rządach i międzynarodowych korporacjach. Reptilianami mają być kolejni prezydenci Stanów Zjednoczonych, szefowie CIA, Banku Światowego. Reptilianami są też Rockefellerowie, Rothshildowie, Bill Gates, Elon Musk. Niedawno zmarła królowa Elżbieta II także była reptilianinem.
Boskie posążki z Ubaid
Niezbitym dowodem na obecność reptilian już w starożytności są liczące ponad 6 tysięcy lat kamienne figurki z kultury Ubaid. Te tajemnicze artefakty przedstawiają posążki ludzi z jaszczurzymi głowami.
Kultura Ubaid rozwijała się na Bliskim Wschodzie na długo przed powstaniem słynnej cywilizacji sumeryjskiej, której zawdzięczamy miasta i pierwsze pismo. Naukowcy mają kłopot z wyjaśnieniem zagadki, jaką rolę pełniły posążki z jaszczurzymi głowami. Problem w tym, że inne półzwierzęce postacie z dalekiej starożytności to najczęściej figury o charakterze religijnym. Zaś figurki z Ubaid nie wyglądają na „boskie”.
Jaszczurzo-ludzkie kobiety są uwiecznione przez starożytnego artystę podczas zwykłych, codziennych zajęć. Na głowach mają koki. Jedna z kobiet trzyma na rękach noworodka o ciele człowieka i obliczu gada, który ssie mleko z piersi matki. Do czasów Jezusa Chrystusa nigdy w ten sposób nie wyobrażano sobie bogów. To byli reptilianie.
W czasach starożytnych także, jak dzisiaj, pojawiało się UFO. Dowodem na to są przekazy pisemne i obrazy, na których widać dziwne maszyny latające na niebie. Dziwni mali ludzie o wielkich głowach i wielkich oczach też byli znani już w starożytnych kulturach. Dzisiaj nazywamy ich kosmitami. To oni poruszają się latającymi talerzami i porywają ludzi. Ale przecież kosmici nie są samodzielnymi bytami. Zostali stworzeni przez reptilian jako biologiczne roboty, pozbawione tożsamości i emocji, by im służyć.
Podziemne miasto Jaszczurów
Minęły stulecia, a ludzie zajmowali stopniowo coraz większe połacie ziemi, reptilianie przenieśli się więc do podziemi. Tylko elita reptilian zamieszkała na dnie oceanu i w lodach Antarktydy.
Pierwsze podziemne miasto reptilian „odkrył” w 1934 roku geofizyk, inżynier górnictwa Warren Shufelt. Skonstruował nieznane wcześniej urządzenie, które przy pomocy fal radiowych i rentgenowskich prześwietlało ziemię na głębokość kilkuset metrów. Kiedy pracował w Los Angeles, jego urządzenie nieoczekiwanie pokazało, że pod miastem znajduje się system tuneli. Powiedział wówczas: – Znalazłem się nad labiryntem tuneli i zaobserwowałem ich przebieg. Tylko nie rozumiem ich znaczenia.
W poszukiwaniu odpowiedzi na trapiące go pytania Shufelt spotkał się ze starym wodzem miejscowych Indian Hopi, znanym jako wódz z Little Greenleaf. Wódz wyjawił mu – jako coś zupełnie oczywistego – że labirynt to jest podziemne miasto stworzone przez lud Jaszczurów. I dodał, że tunele zostały wydrążone przy użyciu chemikaliów, a nie wykopane kilofami i łopatami. Wódz nie widział tego miasta, ale słyszał, że mieszka tam tysiąc rodzin, które przechowują niezniszczalne zapasy żywności.
Shufelt dostał podobno zgodę władz Los Angeles na prace wykopaliskowe. Jednak po kilku tygodniach rząd federalny wstrzymał tę zgodę. Rewelacyjne urządzenie Shufelta zostało skradzione przez nieznanych sprawców. On sam stracił pracę, popadł w zapomnienie i zmarł w nędzy w 1957 roku. Cóż, reptilianinem był ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych.
Nad miejscem, w którym Shufelt odkrył podziemne tunele, od wielu lat regularnie pojawiają się niezidentyfikowane obiekty latające. Armia USA potwierdziła tę wyjątkową aktywność UFO w Los Angeles. Ale wojsko jakoś nie potrafi zlokalizować, skąd wylatują kosmici i gdzie się ukrywają. W armii przecież również są reptilianie.
Podziały wśród reptilianów
Każdego chyba zastanawia, dlaczego reptilianie, mając tak nadzwyczajne zdolności i dysponując kosmiczną technologią, dotąd nie zapanowali nad Ziemianami? Dlaczego po prostu nie ujawniają się i nie przejmują przywództwa nad naszym ziemskim światem?
Jest na to odpowiedź. W każdym rozwiniętym intelektualnie społeczeństwie – ludzkim czy gadzim (choć może nie dotyczy to sztucznej inteligencji) – rodzi się coś takiego jak empatia. Człowiek jest na przykład w stanie unicestwić wszystkie zwierzęta zagrażające jego życiu. Jednak tego nie robi. A nawet dba, żeby one nie zniknęły z powierzchni naszej planety.
Podobnie dzieje się wśród reptilian. Jest wśród nich grupa Jaszczurów, która dąży do likwidacji ludzkości. To jednak bardzo krótkowzroczni reptilianie. Przecież kiedy zabraknie ludzi, będą musieli, chociażby, sami wydobywać potrzebne im surowce naturalne. Nie będą mogli wzbogacać własnego DNA przez parzenie z ludźmi, jak to robią od tysięcy lat. Jest wielu takich reptiliańskich oszołomów. Jednak wykształcona elita reptilian jest przeciwna takiemu rozwiązaniu.
Najwięcej reptilian jest za tym, żeby ludzi zachować przy życiu. To są ci, którzy żywią się ludzką krwią lub dogadzają sobie ludzką adrenaliną. Oni chcą przejąć kontrolę nad ludzkością, umieszczając swoich na najwyższych stanowiskach w krajowych i światowych władzach. Zresztą już to przecież po części zrobili.
Niewielu reptilian opowiada się za pełną współpracą z ludźmi. Ci chcieliby podzielić się z nimi swoją zaawansowaną technologią czy odkryciami w dziedzinie medycyny. Pragnęliby pomóc ludziom zapobiegać wojnom na ziemi. Niestety, mają mało zwolenników.
Przyjazny ludziom reptilianin,
Ryszard Sadaj