Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 16:31
Reklama KD Market
Reklama

Obóz dla migrantów w Chicago? Burmistrz proponuje postawienie dla nich specjalnych namiotów 

Obóz dla migrantów w Chicago? Burmistrz proponuje postawienie dla nich specjalnych namiotów 
Duży i ocieplany amiot dla migrantów na Randall Island w Nowym Jorku. Podobne miałyby pojawić się w Chicago fot. Michael Appleton/Mayoral Photography Office/NYC MAYOR'S OFFICE / FLICKR/

Burmistrz Brandon Johnson planuje przenieść prawie 2000 migrantów, tymczasowo zakwaterowanych w Chicago na posterunkach policji i na lotniskach O’Hare i Midway, do dużych i ocieplanych namiotów. Zapowiedział w rozmowie z mediami, że taka relokacja miałaby nastąpić przed zimą. Johnson poinformował też radnych, że opieka nad mężczyznami, kobietami i dziećmi wysłanymi do Chicago z granicy z Meksykiem będzie prawdopodobnie kosztować miasto ponad 300 milionów dolarów do końca roku. Plan budowy obozowiska dla migrantów wzbudza mieszane komentarze. Niektórzy uważają, że rozwiązanie to przypomina obozy dla uchodźców. 

fot. City of Chicago

Burmistrz Brandon Johnson poinformował w piątek, 8 września chicagowskich radnych o swoich planach umieszczenia około dwóch tysięcy migrantów, rozlokowanych obecnie na posterunkach policji i na lotnisku O’Hare i Midway, w jedno miejsce ze specjalnymi namiotami. Ogromne i ocieplane namioty mogłyby zapewnić schronienie, wyżywienie i opiekę nawet 1000 migrantom w jednym miejscu.

Podobne namioty używane są np. przez drużyny sportowe jako obiekty treningowe w zimnych miesiącach. Są wystarczająco duże, aby pomieścić co najmniej 200 osób.

Burmistrz poprosił członków Rady Miasta, aby każdy z nich zidentyfikował od dwóch do trzech lokalizacji w swoich okręgach, wystarczająco dużych, aby umieścić tam tymczasowe konstrukcje. 

Jednak niektórzy radni sprzeciwiają się planom Johnsona.

„Szukałem w moim okręgu. Po prostu nie mam żadnej dostępnej przestrzeni. Mam jeden z najbardziej zagęszczonych okręgów w mieście” – cytuje radnego Briana Hopkinsa stacja ABC 7 Chicago.

Okręg Hopkinsa obejmuje część centrum, dzielnice Gold Coast, Old Town i Lincoln Park. Na południu Chicago znajduje się kilka wolnych działek, ale radny z 17 okręgu David Moore powiedział, że powinny one zostać zagospodarowane dla mieszkańców, a nie migrantów.

Chicago w ciągu roku znalazło się migracyjnym kryzysie po tym, jak gubernator Teksasu Greg Abbott i inni republikańscy gubernatorzy wysłali autobusami i samolotami ponad 13,5 tys. migrantów ubiegających się o azyl w Stanach Zjednoczonych. Zdecydowana większość z nich nie może podjąć legalnie pracy w USA i jest zdana na pomoc miasta, którego zasoby finansowe są już na wyczerpaniu.

Około 6,5 tys. migrantów zajęło wszystkie dostępne miejsca w 19 miejskich schroniskach, a ponad 2000 osób jest zmuszonych spać na podłogach posterunków policji w całym mieście oraz na lotniskach O’Hare i Midway – podała miejska Komisja Praw Imigrantów i Uchodźców Rady Miasta.

Urzędnicy miejscy spodziewali się wydać 144 mln dol. w 2023 roku na opiekę nad migrantami, którzy przebywają w kraju legalnie po złożeniu wniosku o azyl, ale nie mogą pracować bez specjalnego pozwolenia.

Jednak znaczne przyspieszenie kryzysu humanitarnego od maja oznacza, że według biura burmistrza opieka nad migrantami do końca roku będzie kosztować miasto co najmniej kolejne 94,3 mln dol. Zakup i budowa namiotów, aby służyły jako obozy bazowe dla migrantów, zwiększyłyby koszty miasta o dodatkowe 158 mln dol., zgodnie z szacunkami udostępnionymi 7 września radnym.

Zgodnie z tymi prognozami całkowity koszt wydatków na opiekę nad migrantami do końca roku może wynieść 302 mln dol.

W piątek, 7 września burmistrz Johnson powiedział, że Chicago ma obowiązek w godny sposób opiekować się migrantami.

„Tak więc wymagane będą poświęcenia od nas wszystkich, na każdym szczeblu rządowym” – zaznaczył.

Jak dodał, pozwolenie tysiącom migrantów na spanie na podłogach posterunków policji i lotnisk przez miesiące nie wchodzi w grę, zwłaszcza gdy pogoda staje się chłodniejsza.

Burmistrz Johnson i gubernator J.B. Pritzker w pierwszą rocznicę przybycia pierwszego autobusu migrantów do Chicago, 28 sierpnia, wysłali list do sekretarza Departamentu Bezpieczeństwa Kraju (DHS) Alejandro Mayorkasa, w którym opowiadają się za wprowadzeniem pozwolenia na pracę sponsorowanego przez stan. 

To kolejne naciski na prezydenta Joe Bidena, aby zezwolił migrantom na pracę w branżach borykających się z niedoborem siły roboczej.

Pritzker i Johnson zwrócili się również do administracji Bidena o pokrycie w większym zakresie kosztów wyżywienia, schronienia i opieki medycznej migrantów. W ciągu ostatnich 12 miesięcy stan Illinois wydał 250 milionów dolarów na opiekę nad migrantami, podczas gdy władze miasta wydały 100 milionów – wynika z informacji podanych przez gubernatora.

Chicagowscy radni ponawiają swój apel o większą pomoc ze strony rządu federalnego. 

Joanna Trzos[email protected]


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama